Pudrowanie gangreny
Tak najkrócej można określić najnowszą propozycje rządu. Chodzi o fatalny stan polskich finansów publicznych. W ustawie budżetowej mamy zapisany deficyt , który w roku 2010 zbliży się do granicy drugiego progu ostrożnościowego czyli 55% PKB.
Tyle oficjalne dane. Jak musi być fatalnie, świadczy pomysł rządu by na 2 lata zawiesić ustawę o finansach publicznych. Co to oznacza? Najkrócej mówiąc to zdjęcie z rządzących wszelkich hamulców i przeniesienie na przyszłe ekipy i pokolenia ciężaru długu publicznego rosnącego obecnie lawinowo. Rząd nadal będzie mógł tworzyć narrację o najlepszej gospodarce świata zadłużając państwo i unikając wprowadzenia bolesnych reform fiskalnych. Obywatele będą mieli złudzenie życia w dobrobycie , tyle , że na kredyt. Za mojej pamięci , ostatni raz takie ścisłe podporządkowanie gospodarki propagandzie miało miejsce w latach ‘70 za Gierka
Powiedzmy sobie otwarcie, bez redukcji wydatków państwa grozi nam katastrofa i wpływy z prywatyzacji tego nie zmienią . Tym bardziej, że są rozbieżności w wyliczeniach resortu finansów i Komisji Europejskiej. Rząd oficjalnie przyszłoroczne zadłużenie wobec PKB wylicza na 54,7 proc., ale Komisja Europejska uważa, że dług Polski sięgnie aż 59,7 proc.
Proszę państwa, za rok osiągamy dług 60% PKB i Polska bankrutuje!
Do 2013 roku może zabraknąć 300 mld na wypłatę rent i emerytur. To jest kwota równoważna wielkości mniej więcej budżetowi, to dług którego nie da się spłacić za życia jednego pokolenia . Na dodatek fachowcy przewidują w niedalekiej przyszłości wzrost stóp procentowych na świecie.
Jeśli nikt nie powstrzyma tego szaleństwa, to czeka nas katastrofa, która przerwie narrację o najlepszej gospodarce Europy, tak jak 30 lat temu przewała sen o 10-tej potędze świata
.
Irena Szafrańska • szafranska.redblog.dziennikwschodni.pl
Możliwość komentowania Pudrowanie gangreny została wyłączona