Upadają mity

Posted in ■ aktualności by Maciejewski Kazimierz on 13 grudnia 2009

Jak co roku, 13 grudnia wybucha spór o Jaruzelskiego i decyzję wprowadzenia stanu wojennego.

Ostateczność i akt patriotyzmu czy zdrada i świadomy przelew krwi?

Chociaż minęło 28 lat od tamtego wydarzenia, to bohaterowie PRL, czyli komuniści, przypominają o tym,
gdzie obecnie znajduje się Polska.

Przy okazji kolejnych rocznic wprowadzenia stanu wojennego odbywa się pikieta pod domem generała, tak jak wczoraj. Było podobno 200 ludzi, z transparentami i hasłami jak zwykle: „Ukarać czerwonych zbrodniarzy” czy „Czekamy na sprawiedliwość”. Wszyscy chcemu sprawiedliwości, tylko inaczej ją pojmujemy. Manifestujący antykomuniści – jak wielu z nas, chcą rozliczenia ludzi z tamtej epoki. Zmierzenia się z prawdą bez narażenia się na kompromitacje w pewnych środowiskach – gruba kreska nie ma sensu i była największym błędem III RP, która później nadała jej bieg.

Ale jest też druga grupa, nie rozumiejąca tych racji. Ona również tam krzyczała i manifestowała. W obronie kogoś, kto ma krew na rękach. Nie wiem, co myśleć o kimś, kto woła: „Generale jesteś wielki, a prawica to karzełki”. Ignoranci historyczni czy szukający poklasku?

Czy lewica nie wie o anonimowych ofiarach totalitarnego reżimu?

O czołgach na ulicach i oddziałach ZOMO i ORMO, pacyfikujących pokojowe demonstracje?

O tragicznych zgonach, jak choćby Włosika czy Majchrzaka?

Czy potrafiliby o Jaruzelskim powiedzieć tak samo przed obliczem rodzin ofiar i represjonowanych?

Stan wojenny, jak pokazują nowe źródła, prawdopodobnie nie był zabiegiem prewencyjnym przed interwencją wojsk sowieckich. Może się okazać, że ten argument to największa bzudra, by tylko Jaruzelskiego „zostawić w spokoju” i jednocześnie zrobić  z niego patriotę. Antoni Dudek prezentował namiastkę nowego źródła, które dementuje od lat lansowane tezy.

Jak się okazuje, dzienników gen. Anoszkina w języku rosyjskim jest aż 5. Niedawno dotarły do Polski i podobno są bardzo znaczące w wymowie. Jutro w hotelu Marriott o godzinie 12 ma odbyć się konferencja na temat nowych źródeł (informacje od Eryka Mistewicza na portalu twitter). Doradca prezesa IPN zapewnił mnie, że jak tylko instytut otrzyma dokumenty od Dariusza Jabłońskiego, historycy opublikują sporą część tłumaczenia.

Pewne mity historii najnowszej zaczynają upadać.

Dla mnie nie ma znaczenia, jakie były motywacje Jaruzelskiego, kiedy zdecydował się na ten ruch. Wiem jednak, że komuniści nie troszczyli się o Polskę i daleko im do miana patriotów. Generał i jego ludzie powinni zostać osądzeni, kiedy tylko obalono w kraju totalitarny reżim.

Problem w tym, że gdyby do „obalenia” doszło, dzisiaj tacy ludzie jak Urban, Kiszczak i właśnie generał nie brylowaliby w mediach. Mało kto podnosiłby żałosne hasła, wysławiające komunistę, bo musiałby liczyć się
z reakcją wśród otoczenia i własnym wstydem.

.

gw1990 • salon24.pl

Reklama

Możliwość komentowania Upadają mity została wyłączona

%d blogerów lubi to: