Zwińmy w końcu ten Cyrk Wariatów i Clownów!
Spróbowałem spojrzeć więc na całość spraw afery hazardowej i wszystkich innych zjawisk trochę z boku.
A także z szerszej perspektywy…
I cóż ujrzały me oczy, a szare komórki „Twórczo Przetrawiły”?
intelektualnych idiotów z PO tłumaczących swoich kolegów i szefa ze złodziejstwa, działań na szkodę RP, oraz działań kryminalnych wraz z ostrzeganiem przestępców
… faktem, że hazard był już obecny we wszystkich starożytnych cywilizacjach.
O wartościowe rzeczy i niewolników grano już w Chinach około 2300 lat p.n.e., w Tebach około 1500 lat p.n.e.
Pewnie takowoż w Polsce hazard był znany już za czasów Mieszka I a jako, że zawsze wokół niego działy się rzeczy złe więc Komisja Hazardowa musi odszukać przodków Mieszka I i badać aferę hazardową od jego epoki,
– przestraszonych i żenujących ludzi z PO będących na najwyższych stanowiskach państwowych i opierdalanych przez ograniczonych mafiozów,
– Premiera mającego wszystko w dupie i szusującego po stokach wraz z córką i przyszłym zięciem: a’propos ciekawe czy córuchna kopuluje z chłopaczkiem na pokazanych w Gali poduszeczkach z wizerunkiem Matki Boskiej na tle Kupy… (czyżby nowa afera: Poduszkowa?),
– w majestacie prawa przejmowanie własności przez Niemców na naszych ziemiach zachodnich i Pomorzu wraz z usankcjonowaniem faktu, że wszyscy urodzeni przed 1990 rokiem to Niemcy,
– zabawę Parlamentarzystów w ustanawianie prawa polegającego na tłumaczeniu na nasze praw ustanowionych w Brukseli,
– dyskusje o jakimś dokumencie zwanym Konstytucja RP, która jest przecież od niedawana dokumentem podrzędnym wobec jewroeuropejskiego Traktatu Lizbońskiego,
– dyskusje o jakiś tam wyborach w Polsce skoro wszystko już zostało wybrane wraz z Prezydentem jewroeuropy i panią od polityki zagranicznej – którzy śmieszni obydwoje ośmieszają jednocześnie wszystkie narody europejskie… ze śmiechu zacząłem konać wyobrażając sobie Hermana Van Rompuya i Catherine Ashton dyskutujacych z Putinem czy z przywódcą Chin Hu Jintao,
– stado lemingów PO i dziennikarzy z uśmiechem idących za PO na rzeź, czyli cieszących się, że taplają sie i toną w gównie,
– samobójców wisielców w polskich więzieniach, którzy pilnowani w dzień i w nocy przez strażników jakimś cudem stawali się niewidzialni i mogli nie nękani przez nikogo targać się do woli na swoje życie (nawet więcej niż jeden raz),
– szczególnego wisielca samobójcę: G. Michniewicza, który (można by rzec) był jedna z najważniejszych osób w RP, posiadajacym o politykach chyba wiedzę z Polaków największą… ale nikogo to nie obchodzi… wszystkich ogarnął strach i trzęsawka przed kolejnymi mitomanami – przedstawicielami byłych i obecnych spec-służb uzurpujących sobie prawo do rzadzenia Polska wraz z mafią i przestępcami…
-itd (może są propozycje?)…
Zobaczyłem jeden Wielki Dom Wariatów z nieuleczalnie chorymi i Cyrk z samymi clownami, przy czym nie są to (ku mojemu szczeremu smutkowi)wcale przebierańcy…
I miałem (mam) ochotę zawołać: Polacy zwińmy w końcu ten Cyrk Wariatów i Clownów, zapakujmy w coś i wystrzelmy daleko w Kosmos!… może zostaną uratowani przez Istoty pozaziemskie i eksponowane w kosmicznym Muzeum jako dziwolągi wszechświata… albo poddani kosmicznej politycznej eutanazji!
.
krzysztofjaw • krzysztofjaw.blogspot.com
Możliwość komentowania Zwińmy w końcu ten Cyrk Wariatów i Clownów! została wyłączona