Pilnujmy swego gniazda
Uczmy się od zwierząt. One same dbają o wychowanie potomstwa.
Dlaczego człowiek wyobraża sobie, że inni mogą, a co gorsza powinni robić, to za niego.
Ptaki wychowują swoje mlode w gnieździe. Takim gniazdem jest dla człowieka Rodzina.
Jeśli będziemy lekceważyć sprawy wychowania naszych następców, ślad po nas nie zostanie.
Nikt nie chce podjąć sie trudu wychowania dzieci? Wszyscy chcą mieć gotowego „podatnika” !
Nie będzie więc dziwnego, jeśli przejmie to na siebie państwo i wyształci bezideowego, ateistycznego głupka.
Rodzicom których państwo przymusiło do pogoni za pracą,pieniądzem, luksusem lub sukcesem ciężko jest
znaleźć czas dla własnych dzieci. Ciężar wychowania przerzucaja na podwórko, na szkołę czyli czynią to
przeciw czemu ich rodzice walczyli. Oni sami przestają wychowywać.
Ale czy można się temu dziwić?
KOMUNIKAT Z 354. ZEBRANIA PLENARNEGO KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI ktory sam w sobie jest tak enigmatyczny ,że przypomina Geremka idącego po schodach.Czytając go nie wiadomo za czy albo przeciw czemu
„Pasterze” się wypowiadają.
W punkcie 8 niby odnoszą sie do kwesti wychowania:
” Pasterze Kościoła w Polsce przypominają instytucjom odpowiedzialnym za wychowanie dzieci i młodzieży w naszym kraju o obiektywnych wartościach, na których mają być budowane programy edukacyjne. Kierując się dobrem uczniów, podkreślają, że nie należy zastępować wychowania prorodzinnego wyłącznie edukacją seksualną.”
Skoro Rodzina jest jedyną insytucją upoważnioną, a więc i odpowiedzialna za wychowanie,
należy twórców tego komunikatu zapytać:
1.Jakie to inne ( oprócz Rodziny)instytucje odpowiedzialne ma na myśli i czemu nie nazywa ich po imieniu?
2.Jakie obiektywne wartości są zagrożone i czemu sied ich nie wymienia?
3. Czyżby ,przy takim zapisie jak w komunikacie, Episkopat akceptował nauczanie sexu w szkołach?
Łącznie z zajęciami praktycznymi czy tylko teorię?
4. Czemu Kościół pozbawia rodziców wyraźnego wsparcia w wychowaniu?
Spójrzmy raz jeszcze do dokumentu zapomnianego , do Konstytucji R.P, gdzie kwestie odpowiedziałności
za wychowanie są w miarę jasno określone:
Art. 48
Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać
stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania
Art. 53
Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego
zgodnie ze swoimi przekonaniami.
Art. 71
Państwo w swojej polityce społecznej i gospodarczej uwzględnia dobro rodziny.
Prawo do wychowania dzieci według własnych przekonań wynika z samej natury i zostało zagwarantowane
w prawie pozytywnym międzynarodowym,polskim i kanonicznym. Czyzby Episkopat o tym zapomniał?
W NAUCE KOŚCIOŁA Kościół od początków swego istnienia w swoim nauczaniu rodzinę uznał jako podstawową komórkę społeczeństwa, źródło odrodzenia moralnego oraz pierwsze i naturalne środowisko wychowawcze.
Państwo chciało zastąpić rodzinę poprzez zabranie Rodzinie naturalnego prawa do wychowania dzieci w duchu ich przekonań światopoglądowych, poprzez powierzanie szkole nie tylko funkcji nauczania, ale także wychowania oraz stworzenie szeregu kosztownych instytucji zastępczych.Ale to było w PRL-u i nie powinno się do tych czasów wracać.
W końcu jednak Ministerstwo Edukacji przyznało:
„MEN będzie respektować zapisane w Konstytucji RP prawo rodziców do zapewnienia swoim dzieciom wychowania i nauczania moralnego oraz religijnego zgodnie z ich przekonaniami”.
Przypominam, że w końcu wyeliminowano przynajmniej z nazwy ministerstwa słowo ‚Wychowanie”.
Organizacje państwowe mają się zająć KSZTALCENIEM , albo jak wolicie EDUKACJĄ.
Episkopat oczywiście zapomniał o tym o co Kościół walczył i co sam nauczał ?
Sam niejako wycofał sie z procesu wychowania , przerzucając naukę wiary do szkoły, czynia z niej taki sam przedmiot jak chemia czy śpiew?
Wykłócał się o honorowanie oceny na świadectwie tak jakby religijność lub głebię wiary dało sie zmierzyć testem
w którym odpowiedzi są DO WYBORU ?
To może jeszcze dodać ocene z za etyczność lub moralność zamiast oceny ze „sprawowania”?
Komunikat pełen jest eufemizmów typu: „wyrazili też przekonanie, biskupi apelują, biskupi wymienili opinie,
biskupi podzielają niepokój, rzeczowej i spokojnej dyskusji, o którą apelują biskupi.
A gdzie , pytam, konkrety? Jasne wskazania ,konkretne oczekiwania i działania.
Ile mozna apelowac, rozważać i dyskutować?
Jedyny konkret zawarty w dokumencie to: „Miejscem zebrania był dom rekolekcyjno-wypoczynkowy „Księżówka”, który w setną rocznicę swego istnienia został gruntownie zmodernizowany. Jeszcze w czasach rozbiorowych przybywali do „Księżówki” kapłani z wielu polskich diecezji, aby poprzez wspólne rekolekcje wzmacniać siły
duchowe i fizyczne, a jednocześnie dyskutować o upragnionej przez Polaków niepodległości.
Było to więc miejsce, w którym realizowała się integracja kapłanów pochodzących z trzech zaborów.
Przybywali tu wybitni przedstawiciele kultury polskiej.”
Ale co to ma do rzeczy? Co to zmienia w tak wielu problemach polskiego społeczeństwa?
Będziemy czekać aż wychowaniem zajmą sie politrucy z GW, TVN, jurorzy z Polsatu, szkło kontaktowe, Sowa ?
Miejmy nadzieję, że Rodzina przetrwa i wychowa godne pokolenia Polaków.
nathanel.nowyekran.pl
Możliwość komentowania Pilnujmy swego gniazda została wyłączona