Obaliłem sam

Posted in ■ satyra by Maciejewski Kazimierz on 23 kwietnia 2011

Nadworny głupek PRL-u bis i nadworny błazen (choć prawdziwy błazen musiał być mędrcem, vide Stańczyk) ,
dał głos.

Minęło już sporo czasu od powołania eurokomuszej śmiesznej Rady a jakoś cicho o niej ,
jakoby nikogo w niej nie było. Od czasu do czasu odzywa się nasz, pracujący dorywczo na zlecenie.

W okresie wielkanocnym robi chyba za tradycyjnego baranka. Napisałem baranka bowiem na bardziej dostojną,
nazwę dojrzałego samca tego gatunku wielokrotny doktor dishonoris z pewnością nie zasługuje.

Agenci dlatego zostali agentami ,że mają takie cechy charakteru jakimi się chlubią .Bolki też tak mają.

Nasz maniak , dezauwuujacy wizerunek Matki Bożej, znów stał się ofiara własnego przerośnietego ego.

Twierdzi,że takie postaci jak papież Jan Paweł Drugi a pewnie też Ronald Reagan to przy nim nędzne mikroby.
Nie odważyłby sie tego powiedzieć o Breżniewie,Gorbaczowie,Jaruzelskim a nawet o Kiszczaku.

To czy jeszcze potrafi „obalić sam” będzie mógl sprawdzić w ten weekend.
Z gwinta, tak jak to miał robić z Aleksandrem Chwiejnonogim.

Umieszczam notkę w dziale rozrywka. No bo w jakim?

nathanel.nowyekran.pl

Reklama

Możliwość komentowania Obaliłem sam została wyłączona

%d blogerów lubi to: