Dziś znowu 10-ty…
Jest wiele rzeczy, których tej parszywej ekipie nie daruję nigdy: nienawiści, którą we mnie wzbudzili, nie wybaczę im śmierci tej delegacji – do ostatniego jej uczestnika! Nie wybaczę kłamstw, matactw, próby odebrania mi prawa
do godności, dumy narodowej, szacunku obywatela wolnego kraju!
Kiedy zamieszczałam fotkę z 10-go kwietnia 2011 r. upamiętniającą kuloodporne oddziały pilnujące zniczy
i kwiatów, obiecałam niepoprawnym jeszcze jedno zdjęcie, które będzie uzupełnieniem do szwadronów HGW.
Tytułem wyjaśnienia powiem, że stałam tuż przy barierkach, przed sobą miałam podest z logo Gazety Polskiej,
za plecami „dziewczęta” w kamizelkach, a tego chłopca po lewej stronie. Bez tego opisu trudno zgadnąć,
że ten chłopiec ze zdjęcia patrzy na oddziały bojowe, które aresztowały znicze i kwiaty.
Jest wiele rzeczy, których tej parszywej ekipie nie daruję nigdy: nienawiści, którą we mnie wzbudzili, nie wybaczę im śmierci tej delegacji – do ostatniego jej uczestnika! Nie wybaczę kłamstw, matactw, próby odebrania mi prawa
do godności, dumy narodowej, szacunku obywatela wolnego kraju!
Nie cierpię ich za podłość, butę, arogancję i bezczelne uśmiechy – tak Arabskiego w gabinecie, jak i Komorowskiego na płycie lotniska, gdy niby czekał na kolejne trumny.
Nie będę się dalej zapędzać w tych złych emocjach, bo zacznę wyzywać (co się obecnej ekipie należy),
ale dziś nie wypada.
Do wszystkich tych rzeczy, których im nie daruję doszedł wzrok tego chłopca, który urodził się ponoć w wolnym, demokratycznym kraju, przyszedł z rodzicami upamiętnić straszliwą narodową tragedię, przyszedł z flagą swojej Ojczyzny i pewnie nie może się nadziwić (podobnie jak wielu dorosłych) – na cholerę ich tam tylu?
Przeciw komu są aż tak uzbrojeni?
ossala • niepoprawni.pl
Możliwość komentowania Dziś znowu 10-ty… została wyłączona