Chamstwo upaństwowione

Patrzyliśmy na to od dawna – jedni alarmowali, inni wzruszali ramionami, jeszcze inni udawali, że nie widzą, wielu świetnie się bawiło. Cham Palikot – wiceprzewodniczący rządzącej Platformy, cham Graś – rzecznik prasowy rządu, cham Komorowski – marszałek sejmu, cham …zastanawiałam się czy cham czy niezrównoważony – jednak cham (doskonale wie, kogo nie ruszać) Niesiołowski , cham Sikorski – kandydat PO na prezydenta w prawyborach.
Można by wymieniać dalej, ale po co – wszyscy już niżsi stopniem. Że co? Że po drugiej stronie też nie najlepiej?
Ale przecież ta druga strona była zaraz ustawiana do pionu – wystarczyło, aby poseł Duda zwrócił uwagę, że ciężko jest stać ciężarnej kobiecie ( Chłoń-Domińczak) aby został obrzucony pomyjami. Inna sprawa, że po „rozwiązaniu” pani Fedak rozwiązała z nią umowę o pracę ale to przecież zwykła kolej rzeczy, prawda? W ramach zwiększania dzietności Polek. Mogłabym więcej przykładów, ale po co? Każdy kto nie ma sklerozy – pamięta.

Pan Premier nie musiał w związku z tym sam się udzielać, no, czasami… Każdy kto wchodził do jego gabinetu i widział zdjęcie Prezydenta na sprężynce wiedział co jest najlepiej widziane – przyp…nie Kaczorom. Dziennikarze mediów wszelakich ( w tym prywatnych) także. Różne Powiatowe miały szanse a to na koncert otwierający prezydencje, a to na reklamę banku PKO BP, a to na swój program w telewizji. Pan Żakowski – pierwszy z brzegu przykład. Niech pisze co chce, niech występuje w TokFm, ale program w TVP Info?? Dla człowieka, który mlaska, chrząka i koło prawidłowej edycji głosu nie tylko nie przechodził, ale nawet nie wie, że coś takiego istnieje?

Nawet Taras miał swój dzień – Premier uznał jego opluwanie Krzyża za „wesoły happening”.
To ja już wolę, aby Polacy byli ponurakami!

I w tej sytuacji dziwicie się, że sędzia postanowił co postanowił? No bo MÓGŁ! A cham tak właśnie postępuje – jak może to dop…y. Jak nie może to się czołga ( Grasia – izwinitie). Proste.

A teraz rada dla Prezesa. Ja bym zagrała va banque.

Pieprz…ła bym to wszystko i wzięła sobie długi urlop. Sądowi bym oznajmiła, że może mi skoczyć na puklerz, tzn może mnie zawlec na badania co najwyżej przy pomocy siły. Partii bym powiedziała, że niech sobie robi co chce i wybiera kogo chce na prezesa.I spokojnie bym czekała co się będzie działo. A dziać się będzie! O otwarciu prezydencji już nikt nie będzie mówił. Platforma nie będzie już miała kogo wabić na swoje listy bo i po co? Nie będzie mogła walczyć z Kaczyńskim bo on sobie będzie siedział z książką i z kotem na Żoliborzu. Posłowie PISu będą musieli wreszcie zająć się sobą i swoim wyborem a nie narzekać, że Prezes źle prowadzi kampanię. Jak znam życie do wyborów pójdzie góra 30% Polaków. Nikogo już nie będzie interesowało jaka koalicja – PO weźmie wszystko, nikt i nic nie będzie jej przeszkadzać. Dziennikarze będą pisać albo o wielorybie w Wiśle albo będą masowo zwalniani z pracy. No, chyba że jednak zajmą się rządzącymi?
A Prezes jak już obejrzy te gruzy i co na nich zakwitło- wróci.
I w pięć minut zrobi sobie nową partię.
O co zakład?

Ufka • salon24.pl

Reklama