BEZWSTYD DONALDA TUSKA
Donald Tusk w wywiadzie dla Newsweeka: „Po tych czterech latach ogromnie dużo się nauczyłem.
Dziś wiem o wiele więcej. Wiem, co trzeba poprawić i bardzo chcę rządzić lepiej”.
Że lider Platformy Obywatelskiej bardzo chce rządzić, żadna to nowina. Choć malkontenci mogliby pewnie
zarzucić premierowi, iż nauka rządzenia zajęła mu sporo czasu, na dodatek z nader miernymi efektami.
Ale nie ma się co czepiać, wiadomo: nie każdemu wiedza równie zręcznie wchodzi do głowy.
Moją uwagę zwrócił nieco inny kontekst tego ponadprzeciętnego autochwalipięctwa. Ten mianowicie, iż skoro żyjemy w wolnym świecie, w takim razie każdy ma prawo zakochać się w bredniach, które wymyśla, a następnie głosić je publicznie. Premiera rządu Rzeczypospolitej nie wyłączając. Ostatecznie w pojęciu „wolność słowa”
zawiera się także zgoda na jej nadużycie, a nie każdego wstyd powstrzyma.
Przy czym obietnica Donalda Tuska w brzmieniu: „Zależy mi na drugiej kadencji, żeby po ośmiu latach moich rządów poziom życia przeciętnej rodziny w Polsce przybliżył się do poziomu średniej europejskiej”
– to już absolutny bezwstyd.
widnokregi.blog.pl
Możliwość komentowania BEZWSTYD DONALDA TUSKA została wyłączona