Balon pęka
Przez dwa lata rządów PiS-u to ta partia i Jarosław Kaczyński wraz ze swoim bratem byli winni całemu złu tego świata, łącznie z wiosennymi przymrozkami, jakie w 2006 roku nawiedziły polskie sady. To wtedy reporterzy TVN24 nadawali materiały grozy stojąc ze łzami w oczach pod jabłoniami, gruszami i czereśniami.
Nic nie zmieniło się od czasu, kiedy po „wrażej juncie” nastały rządy Platformy Obywatelskiej z Donaldem Tuskiem, jako premierem.
Mijał rok, drugi, trzeci…kończy się czwarty, a PiS nadal jak było tak nadal jest odpowiedzialne za wszystkie plagi, jakie spadają na Polskę.
Nie tylko media zapomniały o swojej roli kontrolnej i patrzeniu władzy na ręce, ale i uchodzący za opozycję Sojusz Lewicy Demokratycznej tak się zagalopował i zatracił w atakach na partię Jarosława Kaczyńskiego, że jego opozycyjność polega już tylko na tym, że nie ma swoich przedstawicieli w obecnym rządzie.
I nagle wszystko zaczyna się w Polsce walić. Każdy większa ulewa urasta do rangi kataklizmu. Bylejakość, tuszowane afery, niemoc, niekompetencja i gwałtowna degrengolada w wielu obszarach naszego życia, ograniczanie wolności słowa, inwigilacja własnego społeczeństwa na niespotykaną od 20 lat skalę nie wywołuje żadnych adekwatnych do sytuacji reakcji.
Rozpoczęła się kolejna kampania wyborcza, a media i tak zwani eksperci zajmują się „niespójnością pisowskiego przekazu”. Gdyby nie powaga sytuacji to można by to nazwać niezłym kabaretem.
Podczas gdy gadające głowy rozprawiają o tej „niespójności” to w tych samych mediach słyszymy, że Tusk nie zrealizował swoich obietnic wyborczych z przyczyn od niego niezależnych, czyli światowego kryzysu. Jednocześnie wielkim sukcesem tego rządu jest to, że Polska uniknęła tego samego kryzysu, przez który Tusk nie mógł dotrzymać słowa. Oto prawdziwie spójny i logiczny przekaz.
I nagle ogłoszenie światu tak zwanego raportu Millera rozpoczyna jazdę w dół tej ekipy rządzącej. Do ludzi dociera prawda o bylejakim, chorym państwie, w jakim żyjemy. I tylko media i salon nie nadąża z ucieczką przed nadciągającą burzą z piorunami.
Okazuje się, że to nie rządząca cztery lata ekipa Tuska jest czemukolwiek winna, lecz wszystkie rządy od 1989 roku.
Czy to jest obiektywna diagnoza?
A może to próba ratowania tyłków przez „wiodące” media i tych wszystkich nadymaczy robiących od kilku lat za kompresor, który napompował ten pękający balon z Tuskiem i jego ferajną w środku?
kokos26 • salon24.pl
Możliwość komentowania Balon pęka została wyłączona