PiS udawał, a PO naprawdę walczy z korupcją?

Posted in ■ aktualności by Maciejewski Kazimierz on 25 listopada 2011

Nawet zatrzymanie Gromosława Cz. jest najwyraźniej dobrą okazją by uderzać w PiS.

W dniu wczorajszym podprowadzeni przezdziennikarzy, Michał Kamiński i Antoni Dudek w TVN24, a dzisiaj
między innymi bloger „stary” na s24, lansują tezę, że dopiero za rządów PO mogło dojść do tego zatrzymania,
a w latach 2005-2007 z jakiś powodów tego nie uczyniono.

Wniosek? PiS nie walczył z korupcją i „zrobiło to dopiero pod innym szefostwem niż kierownictwo nadane
przez jego twórców i dopiero po ostatecznym zakończeniu etapu prowokowania do łapówkarstwa romansowo
raczej usposobionych osób.” – pisze „stary”.

Logiki w tym tyle ile potrzeba by uprawiać tanią propagandę skierowaną do tych mniej inteligentnych.

Prawo i Sprawiedliwość rządziło dwa lata i jak wynika z owych zarzutów powinno w tym czasie zrobić coś,
na co Platforma Obywatelska potrzebowała więcej niż jednej kadencji.

Warto by, więc raczej zapytać, dlaczego tak długo to trwało skoro PiS powinien zrobić to już dawno temu?

Skąd takie oczekiwania? Czyżby chodziło o to, że od lepszych wymagamy więcej?

Wiemy, że śledztwo w tej sprawie rozpoczęło się…uwaga… w 2005 roku. Dlaczego więc trwało to tak długo?
Czy PO, aby nie liczyła na ukręcenie łba całej sprawie tak jak w przypadku afery hazardowej?

Skąd, więc te zaskakujące aresztowania?

Zamiast żałosnego i prymitywnego oskarżania PiS-u warto tym bardziej dociekliwym obserwatorom przypomnieć,
że w ostatnim czasie wiele się wydarzyło.

Otóż w 2008 roku niejaki Heinrich Kieber, obywatel Lichtensteinu sprzedał niemieckiemu wywiadowi
zestaw płyt z danymi klientów Banku LGT. W 2010 roku Angela Merkel zatwierdziła zakup kolejnego
wykradzionego pakietu danych, tym razem z Banku Crédit Suisse w Szwajcarii.

W tym samym 2010 pewien „złodziej” ponoć nieodpłatnie przekazał służbom francuskim dane klientów banku
HSBC w Genewie.

Na dodatek w styczniu tego roku do Wikileaks zgłosił się niejaki Rudolf Elmer przekazując dane klientów
trzech szwajcarskich banków, zawierające nazwiska ukrywających dochody znanych polityków, biznesmenów,
artystów i oddziałów wielkich światowych firm.

Skoro wielcy przyjaciele naszego Donalda Tuska z Niemiec i Francji mogą już dawno wiedzieć o grzechach niektórych kojarzonych także z PO, polskich prominentnych obywateli to trzeba było coś uczynić,
aby podkreślić własną uczciwość i pokazać, że „ja nie mam z tym nic wspólnego i o niczym nie miałem pojęcia.”

Jak PO walczy z korupcją widzieliśmy na przykładzie właśnie Beaty Sawickiej, z której medialnie chciano uczynić ofiarę i zamieceniu pod dywan afery hazardowej przy wykorzystaniu posła Sekuły, który w tym celu musiał pozbyć się raz na zawsze twarzy.

Myślę, że sprawa Gromosława Cz. to nie koniec tego wysypu aresztowań, a ten nagły impuls nie został spowodowany wstrętem obecnej władzy do korupcji.

Proszę, więc nie stosować tanich i głupich chwytów propagandowych ubliżających inteligencji czytelników.

kokos26 • niepoprawni.pl

Reklama

Możliwość komentowania PiS udawał, a PO naprawdę walczy z korupcją? została wyłączona

%d blogerów lubi to: