Macierewicz: analizę Instytutu Sehna dedykuję panu Donaldowi Tuskowi
Antoni Macierewicz, szef zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej, przedstawił na dzisiejszej konferencji wyniki ekspertyzy nagrań z prezydenckiego TU 154-M dokonanej przez krakowski Instytut Ekspertyz Sądowych im. prof. dra Jana Sehna.
– Na podstawie tej ekspertyzy pan gen. Błasik nie wypowiedział ani jednego słowa podczas tego dramatycznego lotu – mówił Macierewicz.
– Wiemy także, i potwierdza to dzisiejszy wywiad przewodniczącego Jerzego Millera, że jedynym punktem odniesienia, który sprawił, że zadecydowano, iż gen Błasik był w kokpicie, są słowa strony rosyjskiej wskazujące, że ciało generała znaleziono w strefie nr 1 – przekonywał – Decyzja włożenia tych słów w usta gen Błasika była samowolną decyzją komisji, opowiedział to dokładnie pan Lasek. To była decyzja polityczna.
Jak wykazywał Antonii Macierewicz, ciało gen Błasika znaleziono w strefie 1, nie zaś w kokpicie, co starał się udowadniać Jerzy Miller. Co więcej: tego nie twierdzą nawet Rosjanie.
– Żaden polski prokurator nie oglądał na miejscu tragedii ciała gen Błasika. Niech Parulski pokaże tego prokuratora, który na miejscu identyfikował ciało generała.
Zdaniem szefa zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej niesłusznie próbuje się twierdzić, że fakt czy gen Błasik był w kokpicie, czy nie, czy zabierał głos, czy nie, nie miał żadnego znaczenia.
– W raporcie Millera przyczyną tragedii było uderzenie w drzewo. Jednak na takie stwierdzenie muszą być jakieś dowody. Pewne przesłanie tego dowodu MAK zawarł w swoim raporcie i był to zarejestrowany odgłos zderzenia z drzewami.
Macierewicz przypomniał, że taki odczyt zatwierdzili polscy prokuratorzy i jedynym, który odmówił podobnej interpretacji zapisu stenogramów był Stroiński. Tę tezę, jak podkreśla poseł PiS, powiela w łagodniejszej wersji raport Millera.
– A tak naprawdę o tej godzinie, kilka ułamków sekund przed momentem uderzenia z drzewem przypisanym przez MAK, słyszymy dźwięk przesuwania się przedmiotów, który trwa aż do samego końca – wykazywał Macierewicz – Nie ma dźwięku, który był określony jako uderzenie w drzewo.
Dlatego też, zdaniem Macierewicza, cała konstrukcja mówiąca o uderzeniu w drzewo jako bezpośredniej przyczynie katastrofy, upada w świetle nowych dowodów. Wspomniany dźwięk trwa przez 6 sekund.
– Tę analizę dedykuję panu Donaldowi Tuskowi. Analiza przyniosła nowe fakty. Nie tylko przez przypisanie słów Błasikowi ale także uderzenia w drzewo. Taka sytuacja nie miała miejsca. Dźwięku uderzenia w drzewo w ogóle nie odczytano. Takich okoliczności jest więcej i będziemy je sukcesywnie przedstawiali. Czas powołać nowa komisję. To jest ostatni moment do wycofania się pana Donalda Tuska z nieprawdziwych informacji.
pis.org.pl
Możliwość komentowania Macierewicz: analizę Instytutu Sehna dedykuję panu Donaldowi Tuskowi została wyłączona