UWAGA AGENT !

Posted in ■ aktualności by Maciejewski Kazimierz on 29 stycznia 2012

Mówienie o tym, że weryfikacja agentów WSW, oraz lustracja tajnych współpracowników SB nie jest konieczna, bo są obecnie jakimś mało istotnym elementem sceny politycznej (niegroźni, starzy, będący poza układem) jest bzdurą.
Czy może być bezpieczne takie państwo, w którym obcy agenci przenikają wszystkie jego struktury?

Generał Krzysztof Bondaryk, szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego podał informację o trzystu pracownikach obcych wywiadów działających w służbach dyplomatycznych. Powtórzmy: 300 na 2000 dyplomatów. A jaka jest liczba tych, którzy pracują pod przykrywką przedstawicielstw, fundacji, przedsiębiorstw? Przy okazji powstaje pytanie jaka była metodologia ustalania tej liczby. Dlaczego miałoby być ich akurat 300, a nie na przykład 1000? Przecież podając, nawet przybliżoną liczbę, trzeba dokonać jakiegoś spisu. A mając jakąś specyfikację powinno się wiedzieć, kto jest (może być) agentem, a kto nie. Dlaczego więc oni w dalszym ciągu funkcjonują jako dyplomaci? A może ta liczba jest po prostu wzięta z sufitu? Może wynika z prostego przemnożenia liczby dyplomatów przez jakiś wydumany, piętnastoprocentowy wskaźnik? Zanim postaram się dokonać własnych obliczeń, kilka krótkich uwag.

Mówienie o tym, że weryfikacja agentów WSW, oraz lustracja tajnych współpracowników SB nie jest konieczna, bo są obecnie jakimś mało istotnym elementem sceny politycznej (niegroźni, starzy, będący poza układem) jest bzdurą. Pisanie, że właśnie odchodzą na emerytury i że ważniejsi od nich są agenci wpływu, jest bagatelizowaniem prawdziwego problemu. Zwerbowany w 1989 roku osiemnastolatek ma dziś 40 lat. A więc mogą wśród nich być również nie aż tak bardzo zramolałe osoby, prawda? I dlatego tak ważne jest aby sobie uświadomić kim oni byli, a nie tylko koncentrować na agentach wpływu i zasadach doboru kadr jakie stworzyli. A więc kim oni byli, a może i są?

Konfident – (TW) w terminologii Ministerstwa Spraw Wewnętrznych PRL była to osoba świadomie, dobrowolnie i za wynagrodzeniem współpracująca ze Służbą Bezpieczeństwa. Dopowiem – Służbą Bezpieczeństwa, będącą agendą KGB. A więc TW wcale nie byli konfidentami. Byli kolaborantami – ludźmi świadomie, bądź nie do końca, ale jednak współpracującymi z okupantem. Przecież Rosja Sowiecka nie była naszym sojusznikiem, ale najeźdźcą. (Takie pytanie na marginesie: a kim jest teraz ? Zaprzyjaźnionym państwem? Partnerem gospodarczym?)

ZSRR, a następnie Federacja Rosyjska, wycofując swe wojska z Polski w 1991 i 1992 roku, zabrała mundurowych, ale nie zabrała ze sobą swoich służb specjalnych. Ci ludzie pozostali. Co robili przez ostatnie dwadzieścia jeden lat? Wycofali się z życia publicznego? Werbowali nowych kretów? Nie wiem. W każdym razie na pewno nie rozwiali się w powietrzu. Ale jeśli ktoś uważa, że ubrali się w zgrzebne wory i błądzą po świecie biczując swe ciała jest w błędzie. Dlaczego mieliby odrzucić dawne aspiracje, pogrzebać ambicje? Czemu mieliby to zrobić? Dlatego że powstała „wolna Polska”? Przede wszystkim wcale jeszcze nie powstała.

Dopóki nie zostanie przeprowadzona lustracja wolnej Polski nie będzie.

Ilu może być obecnie ruskich agentów (nie pytam tu o niemieckich, choć przeczytałem w tygodniku Forum, że w latach 80 działało u nas 500 agentów STASI, których zapewne potem przejęła RFN) w organach naszego państwa? W roku 1989, kiedy likwidowano SB było około osiemdziesięciu tysięcy zarejestrowanych tajnych współpracowników. Dodając do tej liczby etatowych pracowników SB, oraz WSW i jej agentów otrzymujemy liczę około stu pięćdziesięciu tysięcy potencjalnych szpiegów Rosji. Powtarzam: potencjalnych. Ilu ich jest naprawdę?

Roman Misiewicz • pomniksmolensk.pl
Roman Misiewicz, urodzony w 1964 roku w Dębicy, prawnik. Laureat Nagrody im. Kazimiery Iłłakowiczówny za 2003 rok, autor trzech tomów wierszy: „//…//punkt/ów//zacze/p:i.en.i:a//…//” (2003), „wieprzowe jezyki” (2005), „camera_obscura” (2009). Redaktor kwartalnika Nowa Okolica Poetów. Autor tomiku dobre-nowiny.pl Wiersze smoleńskie.



powyższy wpis dedykuję członkom i sympatykom Stowarzyszenia ZAWSZE SOLIDARNI w Tczewie.
Kazimierz Maciejewski

Reklama

Możliwość komentowania UWAGA AGENT ! została wyłączona

%d blogerów lubi to: