Ogromne uderzenie w Kościół
Z poseł Elżbietą Kruk (PiS) po zakończeniu posiedzenia Komisji do Spraw Kontroli Państwowej i Komisji Kultury i Środków Przekazu rozmawia o. Grzegorz Moj (14.03.2012)
Pani minister, i co dalej?
Chyba nie ma zaskoczenia, że PO, że blokowała wolną debatę na temat tego postępowania koncesyjnego. Obserwujemy w mediach zmowę milczenia na ten temat, a teraz mamy jeszcze odmowę dążeń przeprowadzenia kontroli, która pokazałaby prawdę o tym postępowaniu. Platforma boi się tej prawdy, nie chce tej prawdy. Myślę, że jesteśmy w bardzo niebezpiecznym momencie, nie tylko dla Telewizji Trwam, ale w Polsce. Mam nadzieję, że to, co się dzieje w społeczeństwie w sprawie obrony Telewizji Trwam będzie kontynuowane. Wierzę, że tak będzie, bo to jest jedyna możliwość zabezpieczenia nie tylko dalszego funkcjonowania Radia Maryja i Telewizji Trwam, ale dalszego funkcjonowania demokracji w państwie polskim. Ja nawet bym się chyba nie bała powiedzieć dalej: ponieważ dzisiaj obserwujemy ogromne uderzenie w Kościół w ogóle w Polsce, które ja odbieram jako też takie ostateczne uderzenie w państwo polskie.
Pani minister była posłem wnioskodawcą, odpowiadała w jakiś sposób na to, co mówił pan przewodniczący KRRIT Jan Dworak i jest pytanie o odpowiedzialność, bo tak to wygląda, że dzisiaj na szerokim plenum, na połączonych komisjach, no i też na antenie Radia Maryja i Telewizji Trwam, pan przewodniczący chce w nas, w Fundacji Lux Veritatis wywołać takie poczucie odpowiedzialności – że gdyby co, to my jesteśmy przeciwko cyfryzacji. Czy to nie jest jakaś pomyłka? Czy jakieś zafałszowane przenoszenie tych akcentów?
Ponieważ przewodniczący, Krajowa Rada nie ma argumentów, nie ma rzeczywistego uzasadnienia faktu odrzucenia wniosku Fundacji Lux Veritatis, Telewizji Trwam, więc kłamie, kręci i manipuluje tak naprawdę. Krajowa Rada ma służyć przede wszystkim odbiorcy, widzowi w Polsce. To jest służebna rola, nie ma dbać o interes nadawców, wydaje mi się, że to powinno być oczywiste. Dla pana przewodniczącego najwyraźniej nie, nawet szczerze się do tego przyznał, że główny problem, który on widzi w tym postępowaniu, to interes nadawców. Jest to niestety bardzo bolesne, bo tak naprawdę to jest bardzo istotna funkcja KRRiT organu konstytucyjnego w momencie, kiedy proces cyfryzacji powoduje, że przebudowywany jest rynek, kiedy mielibyśmy szansę budowy rynku odpowiadającego ambicjom nowoczesnego społeczeństwa demokratycznego, społeczeństwa Polaków w XXI wieku. A tu się przekonuje, że Polacy chcą słuchać i oglądać disco polo, a nie oglądać ambitne programy.
Wydaje się, że wśród wnioskodawców było wielu takich, którzy mogliby wpłynąć na pluralizm, czy różnorodność rynku medialnego w Polsce.
Oczywiście, i co charakterystyczne, w wyniku tego postępowania, co należy powtarzać stale, wszedł na rynek naziemny tylko jeden nowy podmiot i to z dwiema telewizjami muzycznymi.
Cztery częstotliwości i jeden nowy podmiot.
Tak, bo dwa pozostałe są powiązane z dzisiejszymi nadawcami naziemnymi. W ogóle trzy multipleksy, dwadzieścia kilka programów zamiast dzisiejszych siedmiu i jeden nowy podmiot, i to znowu koncern medialny – Radio Eska, Super Express i hazard, prawda? A jedyny podmiot społeczny, który ubiegał się o tę aplikację, to Fundacja Lux Veritatis i medium tworzone przez społeczeństwo.
Milion osiemset tysięcy podpisów to mało?
To są miliony, miliony. Ja w ogóle nie wiem, jak pan przewodniczący mówi, że on nie rozumie o co chodzi. Proszę zwrócić uwagę – zauważamy tą zmowę milczenia w mediach dominujących na temat tej debaty i tego postępowania koncesyjnego, ale pewne komunikaty Krajowej Rady były chyba celowo właśnie puszczane tak, aby miały co napisać media. I tak wszystkie media napisały, że jest „kilka tysięcy podpisów” protestujących w sprawie Telewizji Trwam, ale że jest prawie 2 miliony podpisów, to już z dominujących mediów się tego nie dowiemy. To w jakim kraju my żyjemy, w kraju wolnych mediów? Nie. Ludzie to czują i stąd mamy te marsze i one są właśnie pod takim tytułem: w obronie wolnych mediów w Polsce.
Podkreślają, że tylko Fundacja Lux Veritatis, że broni się tutaj interesu jednego z nadawców, ale to kwestia chyba szersza, tak? Całego procesu koncesyjnego, czy procesu cyfryzacji telewizji naziemnej w Polsce i tej przejrzystości działań takiego podmiotu, jakim jest Krajowa Rada i Telewizji.
Oczywiście, mówiliśmy już, że były podmioty, i tu można by się dziwić, bo wydawałoby się z boku patrząc, że proponowały bardziej ambitne propozycje programowe na ten rynek naziemny i koncesji nie dostały. Fundacja Lux Veritatis jest o tyle dobrym przykładem, delikatnie mówiąc ułomności procesu koncesyjnego, ponieważ jak mówię, po pierwsze: jest to jedyny podmiot społeczny, więc po co mamy częstotliwości jako dobro narodowe i właśnie społeczny podmiot ma z nich nie korzystać tylko same komercyjne? A po drugie: jest kwestia specyfiki nadawcy, jakim jest Telewizja Trwam – jest to nadawca religijny, jest to propozycja programowa dla katolików, czyli większości Polaków, i że jest to w pewnym kontekście w Polsce, jaki mamy dzisiaj, czyli walki z Kościołem Katolickim. Mamy przecież próbę wyrugowania religii ze szkoły.
I to tylko „delikatnym” rozporządzeniem, tak jak niektórzy mówią.
A co z konkordatem, co z umową międzynarodową? Mamy fundusz kościelny. Mamy wiele ruchów wskazujących na to, że dziś rządzący Polską wypowiedzieli totalną wojnę Kościołowi.
Wygląda, jakby Kościół był uprzywilejowany i ludzie wierzący uprzywilejowani.
Tak, takie wrażenie się próbuje sprawić, ale jeśli się w Polsce wywołuje wojnę z Kościołem, gdzie w naszej tożsamości, historii polskiej tak nierozerwalnie złączonej z krzyżem i Kościołem, to jest – jeszcze raz powtórzę – atak na nasze państwo.
Bardzo dziękuję, pani minister.
Dziękuję bardzo.
Szczęść Boże.
Radio Maryja, TV TRWAM
Możliwość komentowania Ogromne uderzenie w Kościół została wyłączona