Niepoczytalni

Posted in ■ aktualności by Maciejewski Kazimierz on 22 kwietnia 2012

Jeśli Antoni Macierewicz jest niepoczytalny, jak twierdzi poczytalny – jak nikt inny na świecie -Stefan Niesiołowski, to rodzi to poważne konsekwencje dla naszego państwa.

Jeśli okazuje się, że ktoś jest wariatem, to w najlepszym razie pokazuje się go palcem, puka się w głowę, albo, gdy jest agresywny, zamyka się w zakładzie psychiatrycznym. Dla Niesiołowskiego ta perspektywa wydaje się chwilami całkiem nieodległa. Ale mówimy o A. Macierewiczu. Skoro jest on chory psychicznie, a jego wariackim poglądom daje oficjalnie wiarę ponad dwadzieścia procent Polaków, a kolejnych kilkanaście przyznaje, że ma poważne wątpliwości, czy jednak nie doszło do zamachu w Smoleńsku, to oznacza to, że mamy problem, którego nie dostrzega największy polski strateg Lech Wałęsa.

Były Prezydent oczekuje „przygotowania stosownych sił porządkowych” i ich użycia zgodnie z prawem przeciwko tym, którzy „poprzez marsze i rozchwianie emocji tłumu, wprowadzanego w fanatyczny trans, próbują załatwiać swoje partykularne interesy, w tym interesy finansowe i polityczne”. Czyli chodzi jednak o pieniądze. To jasne, że tłum wprowadzony w fanatyczny trans, może przepisać swoje oszczędności i mieszkania na rzecz Antoniego Macierewicza. Tu słowa Wałęsy są zrozumiałe. Ale w jednym się myli i to zasadniczo. Osób w stanie niepoczytalności nie można atakować siłami policyjnymi.

To łamanie praw człowieka, a te przecież „naszemu Lechowi” są bliskie. Jeśli tłum wpada w fanatyczny trans, za sprawą Antoniego Macierewicza i Jarosława Kaczyńskiego, to może wystarczy zamknąć tylko tych dwóch polityków? Czy to nie prostsze rozwiązanie, zamiast wysyłania oddziałów policji (dawniej ZOMO), wojska, MI-24, Rosomaków, samolotów bezzałogowych, szpicli i Kazimierza Kutza. Niech pan poseł Niesiołowski poczyta sobie, jak problem niepoczytalnych rozwiązano w Związku Sowieckim. Po co używać siły? I do tego wzywa „nasz Lech”, noblista od pokoju na świecie? Wystarczą do tego zakłady zamknięte ulokowane przecież także na wschodnich terenach kondominium. To będzie powrót do dobrych radzieckich czasów. A i Unia Europejska przyjrzy się takim działaniom z troską i zrozumieniem, a Niemcy to nawet wyślą swoich lekarzy, bo mają tu tradycje jak Rosjanie.

Jest jeszcze jedno genialne wyjście, które może skutecznie postawić tamę niepoczytalnym z krakowskiego Przedmieścia. Tym bardziej, że znowu chodzą po ulicach i krzyczą w obronie TV Trwam, głównego źródła wiedzy niepoczytalnych. Niech Stefan Niesiołowski wezwie swoich zwolenników i zwolenników Donalda Tuska do przeprowadzenia wielkiej manifestacji w obronie rozumu pod honorowym patronatem Hanny Gronkiwicz –Waltz.

Niech ulicami Warszawy przejdą setki tysięcy normalnych ludzi, zwolenników obecnej władzy, niech ruszą tyłki. Jaki to problem? Macie media, władzę, niech w końcu ci normalni Polacy wyjdą na ulice i staną w obronie zdrowia psychicznego i demokracji. Niech powiedzą wprost: jest nam dobrze. Sprawdzam.

grzechg • niepoprawni.pl

Reklama

Możliwość komentowania Niepoczytalni została wyłączona

%d blogerów lubi to: