Strach Platformy Obywatelskiej

Posted in ■ aktualności by Maciejewski Kazimierz on 24 kwietnia 2012

W Platformie Obywatelskiej cisza przed burzą. Politycy tej partii są zjednoczeni jak nigdy. Połączyła ich obawa przed wcześniejszymi wyborami oraz rosnące sondaże Prawa i Sprawiedliwości.

Po odejściu Łukasza Gibały z PO do Ruchu Palikota koalicja PO-PSL ma większość wynoszącą zaledwie trzech posłów. Tymczasem Janusz Palikot zapowiada kolejne transfery. Partii rządzącej zaczęło spadać poparcie w sondażach, jednocześnie wzrasta poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości. Największa formacja opozycyjna notuje poparcie zbliżone do PO.

Jak ustaliliśmy, w partii rządzącej zapanował niepokój. Dotychczas często skłóceni działacze są zjednoczeni jak nigdy wcześniej.

– W Platformie Obywatelskiej nigdy nie było dużych różnic ideologicznych. Spory wynikały raczej z powodów personalnych – mówi „Gazecie Polskiej Codziennie” senator Platformy Jan Rulewski. – Teraz spadające sondaże, problemy przy wprowadzaniu trudnych reform powodują, że wcześniejsze konflikty tracą na znaczeniu – dodaje senator.

Choć nikt publicznie tego nie powie, w Platformie zapanował strach. Przewaga koalicji jest niepewna, wcześniejsze wybory niewykluczone – mówi nam zastrzegający anonimowość poseł PO. Jednak zdaniem Rulewskiego zakładanie wcześniejszych wyborów jest przedwczesne. – Osobiście nie obawiam się o kolejne transfery polityków. Z jednej strony mamy niespójnego ideologicznie Palikota i SLD, z drugiej zaściankowe PiS i Solidarną Polskę. Ci politycy PO, którzy nawet chcieliby odejść, nie bardzo mają gdzie – tłumaczy senator PO.

W tej sytuacji taktyką, którą przyjęli politycy partii rządzącej, wydaje się kolejny atak na PiS. Początkiem było ostre wystąpienie premiera w Sejmie. Tusk zarzucił w nim politykom Prawa i Sprawiedliwości zdradę. W minioną środę opozycję krytykował też wiceszef PO Grzegorz Schetyna. Były marszałek Sejmu w rozmowie z Radiem Zet stwierdził, że argumenty, które PiS przywołuje w sprawie katastrofy smoleńskiej, są absurdalne.

Apogeum agresywnej retoryki osiągnął jednak Donald Tusk. W miniony piątek stwierdził, że to Lech Kaczyński odpowiada za rozdzielenie wizyt prezydenta i premiera w Katyniu w kwietniu 2010 r. Choć z dokumentów wynika niezbicie, że szef rządu mija się z prawdą, Tusk swoje kłamstwa powtórzył również wczoraj.

– Taktyka działań anty-PiS-owi opłaciła się w 2007 i 2011 r. Teraz liderzy partii i sprzyjający im publicyści liczą, że będzie podobnie – mówi jeden z polityków PO. Jednak Jan Rulewski uważa, że ostra retoryka jest dużym błędem. – Ostatnie wystąpienia premiera były bardzo emocjonalne. Szef rządu nie powinien tak ulegać emocjom. Temat Smoleńska jest zawłaszczony przez PiS, wchodzenie w tej sprawie w polemikę uważam za błąd – tłumaczy senator PO.

Przemysław Harczuk • Gazeta Polska Codziennie
fot. Małgorzata Armo / GP

Reklama

Możliwość komentowania Strach Platformy Obywatelskiej została wyłączona

%d blogerów lubi to: