Nie wygramy wyborów, bo nasze głosy liczą rosyjskie serwery
– Ta władza nie zajmuje polskiego stanowiska. Oni raczej słuchają się Moskwy i Berlina i realizują jakieś polecenia z dwóch stolic naszych odwiecznych okupantów a polskie interesy słabo ich obchodzą – mówi Jan Pietrzak w rozmowie z prawy.tv.
Z kolei za największą porażkę prezydenta Bronisława Komorowskiego ostatnich miesięcy, gość prawy.tv uznaje zorganizowanie osobnego marszu w rocznicę odzyskania niepodległości. – Dlaczego (prezydent Bronisław Komorowski) organizuje konkurencyjną imprezę, tak zwaną fałszywkę? To jest groteskowe – śmieje się Jan Pietrzak.
Głowie państwa wytyka także, że na początku swoje kadencji „polecił postawić pomnik” bohaterom Armii Czerwonej na polu Bitwy Warszawskiej pod Ossowem. – W głowie się nie mieści – żaden Polak na taki pomysł nie wpadł. Nikt wychowany w Polsce nie postawiłby pomnika najeźdźcom, potworom – zauważa Jan Pietrzak.
Jan Pietrzak odniósł się także do poziomu debaty publicznej. Podkreślił, że życie polityczno-społeczne nacechowane jest „ciągłą kłótnią”. – Jeśli jest jakiś spokojniejszy tydzień, to natychmiast wyciąga się jakąś aferę, po tylko, żebyśmy się kłócili, żeby nas denerwować. To jest zaprogramowana w Moskwie i w Berlinie metoda walki z polskością – podkreśla rozmówca prawy.tv.
Możliwość poprawy „trudnej sytuacji”, w jakiej obecnie znalazła się Polska, Jan Pietrzak upatruje nowych wyborach.
– Nasze głosy wyborcze liczą serwery rosyjskie. W przetargu wygrała firma rosyjska. To jest zaprzeczenie konstytucji, bo wybory powinny odbywać się na terytorium Polski, i nie powinny być oddawane w pacht rosyjskiej firmie, która zrobi z tym co będzie chciała – przypomina z oburzeniem.
– To jest problem numer jeden, który musimy rozwiązać, jeśli chcemy wygrać kolejne wybory – podsumowuje Jan Pietrzak.
prawy.tv, MP • prawy.pl
fot. D. Różański
Możliwość komentowania Nie wygramy wyborów, bo nasze głosy liczą rosyjskie serwery została wyłączona