Szykuj się do wojny
Polska armia od zakończenia II wojny światowej nie była tak słaba jak dziś.
Są wręcz tacy, którzy twierdzą, że Polska przegrałaby konflikt zbrojny z Białorusią.
Wydaje się, że w obecnych czasach wojna w tej części Europy jest rzeczą kompletnie niewyobrażalną, a ci, którzy snują takie wizje, to szaleńcy.
Nic bardziej mylnego. Wojną zupełnie na poważnie straszył Beatę Gosiewską szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Jerzy Artymiak, kiedy wdowa dopominała się udziału w sekcji ekshumowanych zwłok Przemysława Gosiewskiego.
I mówił to wysoki rangą oficer Wojska Polskiego.
Wojną straszył też szef Prokuratury Generalnej Andrzej Seremet, kiedy został powiadomiony przez ówczesnego redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” Tomasza Wróblewskiego, że gazeta zamierza poinformować opinię publiczną o znalezieniu przez polskich biegłych śladów trotylu na wraku tupolewa.
Nie są to żadne fantazje.
Seremet mówił o tym w wywiadzie dla tygodnika „Wprost”. Nie wymienił co prawda kraju, z którym Polska miałaby znaleźć się w stanie wojny, ale nie ulega najmniejszej wątpliwości, że podobnie jak płk Artymiak miał na myśli Rosję.
Innymi słowy, szef polskiej prokuratury zupełnie poważnie brał pod uwagę, że obciążenie Rosji odpowiedzialnością za zamach Putin uzna za casus belli. Jak się wydaje, ten typ rozumowania nie jest pozbawiony sensu.
(…)
Całość artykułu w tygodniku „Gazeta Polska”
Cezary Gmyz • Gazeta Polska
fot. internet
Możliwość komentowania Szykuj się do wojny została wyłączona