Anna II Gdańska nam dana
Wczoraj 26 stycznia 2013 o godz.16 na Gdańskim Cmentarzu Garnizonowym w kwaterze powstańczej przy pomniku Żołnierzy Wyklętych stanęła warta w mundurach tamtego czasu.
Uczczono niezłomnych w pokoleniu Polaków, którzy jako ostatni z bronią w XX wieku poświęcili swe życie dla Polski. Przybywających na uroczystość z daleka naprowadzał transparent z godłem bojowym RP i herbem Gdańska strzegącymi hasła: BÓG HONOR OJCZYZNA. Wartości, które czynią Polaków bohaterami stanowiły istotę krótkiego wystąpienia Pani Anny Kołakowskiej. Zapłonęły znicze na mogiłach w tym symbolicznych „INKI” i „ZAGOŃCZYKA”.
Na część obchodów 150 rocznicy Powstania Styczniowego przeszliśmy na pobliską Górę Gradową pod górującym nad Gdańskiem krzyżem.
Plac napełniał się grupami w różnym wieku. Obok nas stali młodzi rodzice, którzy swego malucha wnieśli na rękach. Znaczna część nadchodzących otrzymała śpiewniki z tekstem pieśni powstania. Na mroźnym placu przygotowanym przez harcerzy ZHR w odśnieżonym kręgu zapłonęło ognisko. Na ławach zasiedli kombatanci. Rozległy się znane melodie, które przy czystym śpiewie Pani Anny, prowadził Janek Kołakowski – syn Andzeja i Anny.
Warunki miejsca i radość kolejnego spotkania licznie uprzednio poznanych osób dopełniły atmosfery wzajemnego podziwu.
W srogich podmuchach wiatru umilkła gitara lecz wzmógł się śpiew posilony ciepłą herbatą i suchym Prowiantem Powstańca od firmy Pellowski. Uważnie wysłuchaliśmy Anny Kołakowskiej, gdy udzieliła repetycji wiedzy historycznej a raczej jej odkłamania np. mitu, że powstańcy 1863 roku nie mieli broni.
Przygotowania w zaborze rosyjskim poprzedzające i pomoc potajemna Polonii zachodniej sprawiła, że powstańcy w największym ogniu walk dysponowali najnowocześniejszymi sztucerami wielostrzałowymi. Oficerowie carscy i Kozacy dziwili się dlaczego mają gorszą broń. W służbie polowej pod bronią stale pozostawało 30 tyś. powstańców w tym 1/3 pochodzenia chłopskiego. Owocem tego powstania było poczucie tożsamości narodowej w 1920 roku przez masowy udział w obronie przed bolszewicką nawałą. O wolność narodową, po raz pierwszy w historii, uczestniczyli przedstawiciele wszystkich stanów. Wielu dowiedziało się po raz pierwszy, że Powstanie Styczniowe było szkołą taktyki dla organizacji strzeleckich 2 dekady XX wieku, AK i walk partyzanckich II wojny światowej.
Organizacja Kibiców LECHII Gdańsk przy zawieszonym nad wzgórzem patriotycznym transparencie rozpaleniem rac dała hasło „Do Hymnu”. Odśpiewaliśmy 4 zwrotki.
Salwą był 3 -krotny okrzyk „CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM”
Staraniem organizatorów służba kwatermistrzowska serwowała gorącą grochówkę i kiełbaski które nad ogniskiem opiekano.
Ze znanych obecni byli P.P. Anna i Andrzej Gwiazdowie. Pan Andrzej udzielił wywiadu reporterowi TV TRWAM.
Wywiad przedstawiciela ZHR był wskazaniem jak piękna jest młodzież gdy ma wzorce wymagające.
Na obchody przybyli pasjonaci tradycji strzeleckiej z Malborka /umundurowana drużyna w której były też 3 dziewczyny/.
Reprezentację Tczewa stanowiła grupa z XVIII Batalionu Moherowych Beretów.
W mroźnym okresie zimowym służba wartownicza nie trwa dłużej niż 2 godziny. Tyle też trwała koncentracja „ochotników do powstania”.
Zdyscyplinowanie całości było atutem wyróżniającym spotkanie do końca Jest zatem atutem, którym nie dysponują inne obchody gdzie stronami są pilnujący i pilnowani lub ochraniani.
Opisał uczestnik – Jan Kruszyński
XVIII Batalion Moherowych Beretów w Tczewie
były działacz Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża
zdjęcia: Leszek Lis, Zbyszek Wnuk / Facebook
Możliwość komentowania Anna II Gdańska nam dana została wyłączona