✈ Smoleńsk: Kto nas obroni przed specjalistami ☭ ★ ☚
„jak walnęło, to urwało” …
Poranna audycja radiowa Moniki Olejnik. Gościem jest płk. Klich, były przewodniczący komisji, która miała badać katastrofę 10.04.10. w Smoleńsku.
Pierwsze pytanie MO, od razu powoduje trzęsienie ziemi, aby później napięcie było jeszcze wyższe (cytuję, z pamięci):
MO: Czy kiedy zobaczył Pan miejsce katastrofy w Smoleńsku, pomyślał Pan o możliwości zamachu?
EK: Absolutnie nie! Była już noc, ale po rozmieszczeniu części Tupolewa, od razu możliwość zamachu, wykluczyłem.
…
Na łamach naszego portalu, chciałem pogratulować Polsce, tak wybitnego specjalisty w dziedzinie katastrof lotniczych, który rzutem oka, ciemną nocą, odrzuca jedną z podstawowych hipotez.
No ale później było równie ciekawie. Płk. Klich, odnosząc się do możliwości „pancernej brzozy” podał przykład…spustoszenia, jakie robi w silniku samolotu, wrzucony kurczak…
…
Ja nie wiem, jakie analogie ma kurczak z silnikiem, do brzozy ze skrzydłem. Tak jak nie widzę związku pomiędzy garścią piasku rzuconego w tryby maszyny, z brzozą i skrzydłem również…
Po każdym z tych epizodów rozmowy, dostawałem pomroczności jasnej. A kiedy wracała świadomość, dostawałem informację, po której znów wracałem w błogi niebyt.
Bo otóż znów dowiedziałem się iż:
– „zamachy dokonywane są na dużych wysokościach. Nikt nie dokonuje/dokonywał zamachu na samolot, na wysokości kilku metrów”
Zanim zapadłem w swoją pomroczność, pomyślałem o analogicznej sytuacji, sprzed 11 września 2001. Mam nadzieję, iż wówczas Edmund Klich, nie wpadł na pomysł, że można zrobić właśnie to, czyli wpaść dwa razy, w dwie potężne wieże – symbolu Ameryki, dwoma wielkimi samolotami pasażerskimi.
To, jeśli chodzi o wyobrażenie sobie tego, czego wcześniej nie było…a później już było.
No i to wcześniejsze: „jak walnęło, to urwało”.
Wybaczcie, iż nie zreferowałem całego wywiadu, ale to przez tą pomroczność…
Jay Miller • naszeblogi.pl
fot.ruvr.ru
Możliwość komentowania ✈ Smoleńsk: Kto nas obroni przed specjalistami ☭ ★ ☚ została wyłączona