Krzysztof Wyszkowski wygrywa w sądzie ☚◙◙◙◙ polecam

Posted in ■ aktualności, ■ odkłamujemy HISTORIĘ, Wyszkowski Krzysztof by Maciejewski Kazimierz on 11 września 2013

Wałęsa sam płaci za swoje przeproszenie 

Krzysztof Wyszkowski nie musi płacić Lechowi Wałęsie za to, że ten sam się przeprosił. Sąd Rejonowy w Sopocie odrzucił powództwo byłego prezydenta o zwrot kosztów komunikatu w mediach.  

– Sąd zasądził również, że Lech Wałęsa musi ponieść wszelkie koszty procesowe – relacjonuje wyrok nasz reporter Michał Stróżyk.

Wałęsa, domagał się pieniędzy od legendy Solidarności Krzysztofa Wyszkowskiego, za to że w imieniu Wyszkowskiego… przeprosił sam siebie, umieszczając odpowiedni komunikat w mediach.

W 2011 r. sąd w Sopocie orzekł, że Wyszkowski ma przeprosić, za nazwanie Wałęsy byłym tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa, według formułki w pozwie. Miały ją opublikować m.in. TVN Fakty i Panorama TVP. Jednak Wyszkowski zdecydował się na podanie apelacji i wielokrotnie oświadczał, że nie zamierza przepraszać byłego prezydenta. Nie doczekawszy się tak pożądanych przeprosin, jesienią zeszłego roku TVN, na zlecenie Wałęsy (nie zaś Wyszkowskiego), pokazał planszę z rzekomymi przeprosinami.

Michał Stróżyk • niezalezna.pl
fot. wyszkowski.com.pl

Krzysztof Wyszkowski: „To bolesna porażka Wałęsy. Znalazł się skład sędziowski, który wyrokuje zgodnie z prawem a nie układem”

Krzysztof Wyszkowski nie musi zwracać Lechowi Wałęsie kosztów przeprosin, które były prezydent z własnej inicjatywy i za własne pieniądze (?) opublikował w TVN w ubiegłym roku.
Rzecz dotyczyła ogłoszenia, które ukazało się 19 listopada 2012 r. w telewizji:

Oświadczenie Krzysztofa Wyszkowskiego na podstawie Wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 24 marca 2011 roku – „W dniu 16 listopada 2005 roku w programach informacyjnych ‚Panorama’ 2 programu TVP i ‚Fakty’ telewizji TVN wyemitowano moje oświadczenie, iż powód Lech Wałęsa współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa i pobierał za to pieniądze. To oświadczenie stanowiło nieprawdę i naruszało godność osobistą i dobre imię Lecha Wałęsy, wobec czego ja, Krzysztof Wyszkowski, odwołuję je w całości i przepraszam Lecha Wałęsę za naruszenie jego dóbr osobistych”.

Jeszcze tego samego dnia Wyszkowski wydał oświadczenie, w którym stanowczo stwierdził, że nie przeprosi i nie zamierza przepraszać Wałęsy. Napisał:

W związku z nieprawdziwymi informacjami jakobym „wbrew wcześniejszym zapowiedziom, wykonał wyrok sądu i przeprosił b. prezydenta Lecha Wałęsę za zarzucenie mu współpracy z SB” (depesza PAP z godz. 21.18 z 19 listopada br.) oświadczam z całą odpowiedzialnością, że podtrzymuję swoje słowa, które stały się podstawą wytaczanych mi przez Lecha Wałęsę procesów. Nie przeprosiłem i nie przeproszę Wałęsy za moje słowa prawdy.

Nawet najbardziej bezprawne wyroki i najgłośniej propagowane przez telewizje i inne media „przeprosiny” nie zagłuszą prawdy o agenturalności Lecha Wałęsy, którą wybitni przedstawiciele opinii publicznej streścili w oświadczeniu z 23 maja 2012 r.:

„1. Lech Wałęsa był w latach 70. (rejestracja czynna obejmuje okres 1970-1976) tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa o ps. „Bolek”;

2. Donosił na kolegów i brał za to pieniądze;

3. W okresie urzędowania Lecha Wałęsy jako Prezydenta RP, wypożyczył on podstawowe dokumenty dotyczące swojej osoby, z których najważniejsze zaginęły i nigdy nie zostały zwrócone do archiwum”.

Dziś Krzysztof Wyszkowski ma powody do radości. Na gorąco po wyroku sądu powiedział portalowi wPolityce.pl:

To bolesna porażka Wałęsy. Po ośmiu latach procesu o przeprosiny za „Bolka” okazuje się, że tylko on ponosi koszty. Utopił sporo pieniędzy, ale cieszył się, że uzyska przynajmniej przeprosiny. Stracił kolejne kilkadziesiąt tysięcy złotych i tytuł godnościowy.

Merytoryczną przesłanką był fakt, że według wcześniejszego werdyktu przeprosiny Wyszkowskiego miały być opublikowane w „Faktach” TVN i „Panoramie” TVP2, zaś Wałęsa przeprosił siebie po „Faktach”, a zatem niezgodnie z wyrokiem sądu, wobec czego nie można domagać się zwrotu kosztów tego ogłoszenia.

Pełnomocnik Wałęsy zapowiedział rewizję tego wyroku, ale nie wiadomo, czy do niej dojdzie i jakie będą jej skutki. Warto podkreślić, że dzisiejszą decyzję Sąd Rejonowy podejmował w trzyosobowym składzie sędziowskim, co dodaje wagi temu wyrokowi.

Krzysztof Wyszkowski powiedział nam, że odczuwa satysfakcję:

Okazało się, że mały Sąd Rejonowy w Sopocie potrafi odmówić Wałęsie – a przecież to dziś niemalże rząd polski. Znalazł się skład sędziowski, który nie uważa premiera za swojego zwierzchnika i może wydawać wyroki zgodnie z prawem a nie układem interesów.

To jest oczywiście miłe, ale najważniejsza odsłona jest dopiero przed nami. Wniosłem do Sądu Apelacyjnego we Gdańsku wniosek o wznowienie sprawy, która zakończyła się połowicznym sukcesem, gdy sąd stwierdził, że muszę przeprosić, ale dołożyłem należytej staranności, dlatego zwolniono mnie z wszelkiej odpowiedzialności finansowej. Przeprosiny były pewną naważką moralną dla Wałęsy.

Jak dodał, ma nadzieję, że Sąd Apelacyjny okaże się równie niezależny jak dziś Sąd Rejonowy.

Może wieją jakieś nowe wiatry w sądownictwie? Może wreszcie do głosu będą dochodzić sędziowie, którzy podejmować będą decyzję na podstawie obowiązującego prawa a nie oportunistycznie.

– powiedział wPolityce.pl założyciel Wolnych Związków Zawodowych.

wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Reklama

Możliwość komentowania Krzysztof Wyszkowski wygrywa w sądzie ☚◙◙◙◙ polecam została wyłączona

%d blogerów lubi to: