Kiszczak się opala, a do sądu nie ma siły iść ☚◙◙◙◙
Czy trzeba jeszcze jakiegoś dowodu na bezkarność PRL-owskich dygnitarzy?
Czesław Kiszczak (88l.) w szampańskim humorze popija sobie z żoną herbatkę w ogródku na Mazurach. A do sądu przyjść nie może…
Komunistyczny generał, który co miesiąc dostaje około 4,2 tysiąca złotych emerytury, nie musi się więc włóczyć po sądach i może miło spędzać czas w swojej letniskowej posiadłości.
Kiszczak właśnie intensywnie korzysta z uroków pięknej, złotej polskiej jesieni i wypoczywa na Mazurach.
Jak generał spędza dzień?
A to wyleguje się na ogrodowej huśtawce, popija gorącą herbatkę, a od czasu do czasu ucina sobie drzemkę. Korzysta ze słońca i spędza dużo czasu na świeżym powietrzu. A w tym czasie jego żona zajmuje się zakupami, tak by schorowanemu generałowi przypadkiem niczego nie zabrakło.
BAŁ • fakt.pl
fot. fakt.pl
Możliwość komentowania Kiszczak się opala, a do sądu nie ma siły iść ☚◙◙◙◙ została wyłączona