■■ Obóżenie pana Bronka

Posted in ■ aktualności, ■ historia, ■ odkłamujemy HISTORIĘ by Maciejewski Kazimierz on 22 listopada 2014

czyli, …Jaruzelski też bronił demokracji…

Występujący ostatnio we wszystkich mediach pan Bronisław, będący politycznym celebrytą z ponad 167% poparciem wielbiącego go i ufającemu mu narodu, bardzo chętnie posługuje się kwiecistymi hasłami i sloganami. „Wolność”, :”Demokracja”, „Niepodległość”… Słowa, które dla normalnego człowieka są wartościami bezwzględnymi.

Dla Komorowskiego, jego dziwnego otoczenia, złożonego w sporej części z komunistycznych aparatczyków PRL oraz podległych mu mediów, słowa te wydają się być wyłącznie kluczem do manipulacji opartej na nieudolnej, prymitywnej socjotechnice. Prymitywnej i bez polotu z prostego powodu – naród, który nieczuły jest i obojętny na tak ewuidentne, jaskrawe i bezczelne dowody na łamanie zasad demokracji, ba! uczciwości i moralności, nie wymaga większego nakładu sił na zmanipulowanie go i oklamanie. Co więcej – Komorowski jest przykładem na to, że naród uwielbia być oszukiwany, a władza nie ma żadnych podstaw, aby tego narodu i jego gniewu się obawiać.

Bezczelność i bezkarność Ferajny rządzącej, w tym rzecz jasna Komorowskiego są konsekwencją absolutnego uśpienia i zidiocenia narodu…

Poprzednia komuna trwała czterdzieści cztery lata, a obecna trwa już dwadzieścia pięć.
Obecna jednak, jest znacznie niebezpieczniejsza, bo zbudowana na fasadach zniszczenia i zakończenia innego, „poprzedniego” reżimu.

Ludzie, którzy dziś rządzą Polską, przez ponad dwadzieścia lat kreowani byli na bohaterów, mężów stanu, autorytety i patriotów, którzy doprowadzili do obalenia „poprzedniego” reżimu…

Kto pomyślałby wtedy, ćwierć wieku temu, że ludzie ci reżim obalali wraz z jego twórcami.
Na ich zlecenie i wg ich scenariusza…

Ludzie, których prawdziwe życiorysy są skrzętnie i za wszelką cenę strzeżone, którzy albo jawnie współpracowali z Kremlem i jego służbami w Polsce, albo też wpółpracowali z nimi ze strachu, dziś są twarzami pierwszych stron gazet i kluczowymi, wiodącymi gośćmi programów telewizyjnych.

Ludzie, których wizerunek i autorytet – funkcjonująca od kilkudziesięciu lat, a zmieniająca jedynie nazwy i szefów – propaganda, niezmącenie i konsekwentnie budowała, tworząc z nich przywódców panstwowych i społecznych. Mężów zaufania.

Większość tych nazwisk, dziś, w mniejszym lub większym stoponiu wytarła się i skompromitowała. Wałęsa, Bartoszewski, Michnik, Tusk, Sikorski, Kwaśniewski, to ludzie, którzy jedynie poza krajem uchodzą za jakieś ikony i to najczęściej na użytek tych, którym bliska jest propagandowe tworzenie wizerunku Polski, jako niezawisłego, bogatego, demokratycznego i szczęśliwego kraju.

Berlin, Kreml, to te ośrodki, których propagandowe macki w Polsce kreują obraz postrzegany przez Polaków i biernie, bezkrytycznie przez Polaków oceniany.

Ani Wałęsa, ani Michnik, a tym bardziej Bartoszewski, nie specjalnie mają czego szukać i z kim rozmawiać w USA, czy choćby na Wsypach. Co więcej, w kraju ludzie ci, funkcjionują na chwilę oebcną wyłącznie w rzeczywistości spędów partyjnych i ruchów społęcznych bliskich, bądź wręcz tworzonych przez rządzący obóz polityczny.

W tak funkcjonującej rzeczywistości, dzś Komorowski wynoszony jest przez postsowiecką propagandę na piedestał!

Człowiek, który swoim postępowaniem, słowami i czynami zaprzecza nieustannie sam sobie oraz standardom demokracji i dobrych obyczajów, kreuje się w mediach na autorytet moralny i obrońcę demokracji. Do podległej mu propagandy należy jedynie kreację tę współtworzyć, poudrować i podtrzymywać.

Człowiek, który wyśmiewał się i obrażał śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, dziś domaga się szacunku i godności dla siebie i….dla PKW, instytucji, która podczas ostatnuch wyborów skompromitowała się tak, że w innym, wrażliwym i świadomym kraju, swą kompromitacją doprowadziłaby do zamieszek i obalenia rządu!

Człowiek, który będąc wybranym przez społeczeństwo na posła RP – wolnej podobno i demokratycznej, wytrwale walczył i – jak się okazuje – walczy nadal o należny i spory udział w życiu społęczno – politycznym sowieckich służb na terenie Polski – WSI.

Dzięki Komorowskiemu właśnie, niejaki Dukaczewski, Koziej, czy Kuźniar, to ludzie będący dziś współtwórcami nowej, kremlowskiej demokracji.

I człowiek ten, ośmiela się w mediach, protesty społeczne będące sprzeciwem wobec łamaniu zasad demokracji i jawnym niegodzeniem się na oszukiwanie narodu, nazywać szaleństwem i wariactwem!! Hipokryta głoszący wszędzie i nieustannie „25 lat wolności i demokracji”, obraża i uwłacza nie tylko demokratycznej opozycji, ale milionom obywateli, którzy tę opozycję wybrali i którzy czują się podczas minionych właśnie wyborów bezczelnie oszukani!!

Słowa Komorowskiego nie są bynajmniej wyłącznie szykaną ludzi niegodzących się z obeznym reżimem i jego manipulacjami!

Wypowiedzi Komorowskiego służą również, a być może przede wszystkim zdyscyplinowaniu tych obywateli, którzy uznaliby za stsowne zastanowienie się nad wydarzeniami ostatnich dni… Komorowski w sposób jawny i bez ogródek ustawia i porządkuje społęczeństwo „w szeregu”.

To swoista musztra dla tych, którzy muszą sobie przypomnieć, iż w każdej chwili mogą zostać zaklasyfikowani do tej gorszej, niebezpiecznej i ponurej grupy społecznej, czyli oszołomów, szaleńców i faszystów.

Słowa Komorowskiego świadczą także w moim przekonaniu o strachu przed budzącą się świadomością społeczną. Te słowa są histeryczną, nie do końca chyba kontrolowaną próbą zamalowania bezbarwnym lakierem kolejnej „wpadki” obozu władzy…

działania Komorowskiego i uelgłej mu Kopacz, wyglądają na konsekwentne realizowanie planu, który wcześniej, czy później doprowadzi do upadku, ale w któym upadek ten jest celem i ma być konsekwencją ich działań, a nie wynikiem wpadki podległej i… szkolonej w Moskwie instytucji…

Kiszczak, Urban i Jaruzelski wszystkich walczących z ich demokracją również nazywali „chcącymi podpalić Polskę szaleńcami, wariatami i faszystami”.
Choć może swoich wrogów i wrogów „ich” państwa nazywali nieco innymi słowami, to demokracja, której bronili, niczym nie różniła się od obecnej… No, może tym, że wtedy kradzież i afery domkonywane były w bialych, co jakiś czas pranych rękawiczkach.

Dziś Ferajna rządząca nie przejmuje się nawet pozostawianymi przez siebie odciskami palców i filmów z monitoringu, czego przykładem jest afera taśmowa, czy hazardowa…
A to raptem dwie z całej masy afer Ferajny.

Harpoon • niepoprawni.pl

Reklama

Możliwość komentowania ■■ Obóżenie pana Bronka została wyłączona

%d blogerów lubi to: