■■ BIAŁO-CZERWONE SZACHY
Żona kupiła nam najnowszą książkę Wojciecha Sumlińskiego, lecz zanim zdążyłem ją otworzyć – podarowała ją spontanicznie naszym serdecznym znajomym, a mnie wysłała do księgarni po następną.
Nauczony tym doświadczeniem wykupiłem hurtem kilka ostatnich egzemplarzy i schowałem jeden – w sobie tylko wiadomym miejscu…
I dobrze zrobiłem; nadliczbowe „Niebezpieczne związki…”, zapakowane w dmuchane koperty powędrowały via Poczta Polska do rodziny i przyjaciół za granicą, a ja zamelinowałem się na parę godzin w moim gabinecie i jednym tchem pochłonąłem prawie czterysta stron tekstu…
Czyta się to jak sensacyjną powieść przygodową; gęsta sieć intryg, skrytobójcze mordy, niespodziewane zwroty akcji, kilka naprawdę wzruszających przemyśleń zaszczutego przez system dziennikarza śledczego (próba samobójstwa!). To wszystko byłoby kapitalnym kryminałem, gdyby nie przewijające się w tle nazwiska najważniejszych osób w państwie. i świadomość faktu, że dotyczą spraw dla nas, Polaków najważniejszych – jakości rządzenia Polską…
Wiele opisanych wątków znałem już z wcześniejszych książek Sumlińskiego. Wiele historii powracało do spraw wydawałoby się powszechnie znanych – np. przypadku świadka koronnego „Masy” – naświetlając je z perspektywy jego współpracy z politykami. Nie chcę zdradzać szczegółów – bo wtedy lektura nie będzie dla czytelnika ciekawa, a i Autor nie zarobi na swej książce (czego mu przy okazji życzę). Ale polecam gorąco tę lekturę; chowanie głowy w piasek nic nie da…
Lech Makowiecki • naszeblogi.pl
Możliwość komentowania ■■ BIAŁO-CZERWONE SZACHY została wyłączona