■■ Joanna i Andrzej Gwiazdowie: „To, że na unijnych stanowiskach są Polacy, to żaden miernik. Niektórzy mówią po polsku, a realizują cudze interesy”
Joanna Gwiazda: nie może być tak że Polska nie może bronić własnych interesów tylko dlatego, że jesteśmy w UE
Wyrok na Kiszczaka jest śmieszny. Sądu nie było stać na wyrok dożywocia z zawieszaniem na przykład na 10 lat – dla przyzwoitości. Nie chodzi tu jednak o Kiszczaka, lecz o młodych Polaków wychowywanych w warunkach, gdy na każdym kroku widzą zdrajców, donosicieli i zwykłych złodziei, opływających w dostatki, wielbionych przez telewizję i żegnanych z honorami — wyjaśnia Andrzej Gwiazda w książce „Historia przyznała nam rację”.
Degradacja Kiszczaka, Jaruzelskiego i innych przestępców odniosłoby zbawienny wpływ wychowawczy — dodaje Andrzej Gwiazda. W książce wspólnie z żoną – Joanną odnoszą się także do obecnej sytuacji polski i jej perspektyw w przyszłości.
Trudno pogodzić się z tym, że teraz jesteśmy tylko tanią siłą roboczą. (…) Upadł jednak nie tylko przemysł. Mamy ogromne straty, jeśli chodzi o kształcenie. Jego poziom jest coraz niższy. Ostatnie 25 lat to czas, w którym ze szkół wypuszczamy anglojęzycznych matołków od zarządzania i marketingu. To chyba większa strata niż upadek przemysłu — wyjaśnia Gwiazda i dodaje: Jeśli będziemy potrafili zrezygnować z unijnej jałmużny, to za 20 lat możemy się stać „zdrowym człowiekiem” gnijącej Europy.
Na podobny aspekt zwraca uwagę Joanna Gwiazda, która podkreśla, że nie może być tak że Polska nie może bronić własnych interesów tylko dlatego, że jesteśmy w UE.
Rządy Platformy Obywatelskiej przez ostatnie osiem lat tylko dobijały miejscową przedsiębiorczość. Tymczasem inne państwa wspierają rodzinną gospodarkę — ocenia Joanna Gwiazda.
Także na temat mocnego głosu Polski w ramach Unii mówił Andrzej Gwiazda.
Viktor Orban postawił się Unii, ta darła szaty, wrzeszczała, ale jakoś się zgodziła na węgierskie reformy. Prawda jest taka, że obracamy się w świecie propagandy. Może czasem powinniśmy Unię przetestować. (…) Wystarczy, że zażądamy realizacji naszych interesów dość energicznie, a Unia odskoczy i w końcu nas pochwali — wyjaśnia Andrzej.
To, że na unijnych stanowiskach są Polacy, to żaden miernik. W przypadku wielu nie wiadomo, czy bardziej pilnują interesów niemieckich, czy polskich. Niektórzy mówią po polsku, a realizują cudze interesy — ocenia z kolei Joanna Gwiazda.
gpcodziennie.pl • wpolityce.pl
fot. wPolityce.pl
– rozmowa z Joanną i Andrzejem Gwiazdami przeczytaj !
Możliwość komentowania ■■ Joanna i Andrzej Gwiazdowie: „To, że na unijnych stanowiskach są Polacy, to żaden miernik. Niektórzy mówią po polsku, a realizują cudze interesy” została wyłączona