■■ Gdzie byłeś Senatorze Rulewski, jak nad Polską zapadała czarna noc? ■■
Gdzie byłeś Senatorze Rulewski …
Gdzie byłeś kiedy zapadały wołające o pomstę do nieba wyroki w sprawach Jarosława Marka Rymkiewicza, Ewy Stankiewicz, Adama Słomki, Mariusza Kamińskiego? Tylu innych.
Nie interesował Cię wtedy stan polskiego sądownictwa, bo czułeś wsparcie Pani Premier Na-Metr-Głęboko z Prezydentem RP Bronisławem Komorowskim wiodącym do boju łowców wszystkiego, co wpadało pod rękę od „Gęsiarki” poczynając?
Konferowałeś może Senatorze Rulewski sprawy tych wyroków z Arystydem polskiego wymiaru sprawiedliwości Profesorem Zollem? Czy też raczej analizowałeś niesłuszne oskarżenia nieżyjącego Szechtera o współpracę z bolszewicką Rosją? Zaczytany byłeś też może w gwiazdy polskiego dziennikarstwa od Wielowieyskiej, Kublik, po Czuchnowskiego i Olejnik, kiedy w imię prawa paczono prawdę jednocześnie obrzucając polskich uczonych rozsianych po świecie od Wiesława Biniendy, po profesora Nowaczyka i Grzegorza Szuladzińskiego poczynając, a na przywódcach Polonii kończąc?
No i w tej najważniejszej sprawie też Twój Senatorze głos był niesłyszalny.
Tu nie chodzi już o sędziów w rodzaju Krystyny Gromek, Anny Ptaszek, Igora Tulei, Waldemara Zurka, czy Wojciecha Łączewskiego. Tu chodzi o uwikłanie tak wielu w sprawę, która nie jest nawet, jak powiada Antoni Macierewicz, sprawą jedynie polskiego honoru, ale także polskiej racji stanu.
Chodzi o to, co wydarzyło się po tragedii w Smoleńsku 2010 roku.
A stało się to z Panów milczącym przyzwoleniem.
Społeczeństwo od lat odcinane od tlenu, ulegało zaczadzeniu z powodu takich jak Pan Senatorze, czy Pański wspólnik w tym zaniechaniu, profesor Zoll. Dlaczego nie weźmiecie przykładu z takich, jak sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku Wiesław Johann? Wtedy porównywanie tego, co dzieje się z trybunałem nie będzie Panowie nadużyciem, ani politycznie motywowaną hucpą.
Ur. w 1952 r. w Felicjanowie k. Koluszek pisarz, były korespondent Głosu Ameryki w Waszyngtonie i wykładowca Defense Language Institute w Monterey w Kalifornii. Autor m.in. takich książek jak „Z różą i księżycem w herbie”, „Uczta głupców, „Majaki Angusa Mac Og” i „Jak zabiłem Piotra Jaroszewicza”. Do bliskich jego przyjaciół zaliczane są takie osoby jak pisarz Keith Botsford, kapitan Andrzej Piotrowski, multimilioner Stanley Balzekas, Tomasz Goetz, izraelski astrofizyk Oded Regev i jego żona Judith Vale, holywoodzki filmowiec Felix Parnell, profesorowie Marek Chodakiewicz (USA), Henryk Siewierski (Brazylia) i Włodzimierz Krysiński (Kanada), dyrektor słowiańskich zbiorów Instytutu Hoovera Maciej Siekierski, czy z nieżyjących już Rafał Gan-Ganowicz, rzeźbiarz Paweł Jocz i niedawno zmarły Marek Nowakowski. Od roku 2000 biogram pisarza ukazuje się w Marquis Who’s Who in the World. Mieszka z żoną urodzoną w USA poetką litewską Eglė Juodvalkė na przedmieściach Chicago w La Grange.
fot. wPolityce.pl / ANSA
… z komentarzy:
alfred-bruno @alfred-bruno
I pomyśleć, że ta nicość moralna była kiedyś bydgoską ikoną „S”!
andi
Rulewski swoim wystąpieniem w Senacie pogrzebał całą swoją przeszłość opozycjonisty. Stał się pajacem na straży obecnego układu. Swój autorytet rozmienił na drobne, srebrniki ze stołu PO. Żal.
wuj1234
Wsyd mi że popierając tego BEKSĘ w jego obronie kiedyś strajkowałem.
Gość
Gdzie był Rulewski? W zorganizowanej grupie pod nazwą PO, gdzie spijał śmietankę i pił za zdrowie wteranów Solidarności, którym nie starcza do pierwszego! Obrzydliwiec.
Kazik Z
Panie senatorze Rulewski, proszę o odpowiedź na zadane przez autora pytania ! Pan, taka legenda, taki moralizator, ma chyba w sobie krzynę przyzwoitości i zaspokoi moją ciekawość.
Możliwość komentowania ■■ Gdzie byłeś Senatorze Rulewski, jak nad Polską zapadała czarna noc? ■■ została wyłączona