Raport MAK

Od początku wiedziałem że MAK diametralnie „minie się z prawdą“.
Zrobi wszystko, aby winę zrzucić w całości na stronę polską, a szczególnie na prezydenta Kaczyńskiego
i pilotów – w myśl zasady „martwi nie mogą się bronić“.

Oczywiście wiedziałem o tym i nie zaskoczyło mnie, że wśród przyczyn jest nacisk ze strony generała Błasika,
nie dziwi mnie, że uznano za przyczynę nie odejście na drugi krąg.

Nie zdziwiło mnie stwierdzenie ze przyczyna jest podchodzenie do lądowania, mimo braku kontaktu wzrokowego.
Nie zdziwiło mnie stwierdzenie ze tutka była sprawna.

Jednak szczytem chamstwa, skandalem, hańbą i kalumnia jest stwierdzenie,
że we krwi generała Błasika wykryto 0, 6 promila alkoholu.

Jakim bydlakiem i zwyrodnialcem trzeba być, aby ogłosić takie kłamstwo.
Co teraz musi czuć rodzina oczernionego wojskowego ?
Skandal skandal i hańba.

Ciekawi mnie jedno, skoro ruscy mieli tyle problemów w śledztwie
nie przebadali wszystkich ciał to jak po takim czasie wykryli alkohol ?

Cóż, myślałem wczoraj, tego raportu użyć będę mógł, jako papieru toaletowego,
ale dziś już wiem że nie, bo szkoda mej dolnej części pleców na używanie takiej szmaty.

felietooon17.bloog.pl