Nie chcą odznaczeń od Komorowskiego

Posted in ■ aktualności, ■ historia, Gwiazda Andrzej, Gwiazda Joanna Duda by Maciejewski Kazimierz on 9 lipca 2011

Coraz więcej osób oświadcza, że nie przyjmie odznaczeń od prezydenta. Jak wynika z ustaleń „Naszego Dziennika”, skala zjawiska będzie rosła.

„Nie życzę sobie, żeby prezydent Komorowski mi cokolwiek przyznawał” – argumentuje dr Elżbieta Morawiec, była opozycjonistka z Krakowa. I odmawia przyjęcia Krzyża Wolności i Solidarności. Jej stanowisko nie jest odosobnione. Coraz więcej osób otrzymujących ankiety z Instytutu Pamięci Narodowej w sprawie tego odznaczenia odsyła je z podobną argumentacją.

„Jestem zaszczycona i wdzięczna IPN za wytypowanie mnie do Krzyża Wolności i Solidarności. To mi wystarczy. Odznaczenia nie przyjmę, bo nie o taką Polskę, traktowaną jak postaw sukna przez pp. Tuska i Komorowskiego walczyłam ja i dziesiątki tysięcy innych, zwykłych ludzi” – pisze dr Morawiec w liście do IPN.

„Takiego rządu, pogardy dla społeczeństwa, tłumienia wolności słowa, absolutnego zniszczenia polskiej gospodarki – jeszcze nie było. Takiego rządu – zdradzającego na każdym kroku nie tylko interes obywateli, ale i rację stanu RP – jeszcze nie było” – stwierdza dalej. Dlatego też, jak podkreśla, nie może przyjąć odznaczenia przyznanego przez obecnego prezydenta. „Odznaczenia, które miałby podpisać i zatwierdzić p. Komorowski – nie mogłabym przyjąć. Niech dalej odznacza tych „słusznych”, samych swoich z nieboszczki Unii Wolności” – podkreśla.

W tym stanowisku Morawiec nie jest odosobniona. Coraz więcej osób oświadcza, że nie przyjmie odznaczeń od prezydenta. Jak wynika z ustaleń „Naszego Dziennika”, skala zjawiska będzie rosła.
– Zdania są podzielone pół na pół – mówi nam dr Jerzy Bukowski, rzecznik Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych z siedzibą w Krakowie. Wskazuje, że przeciwnicy przyjmowania odznaczeń podnoszą różne zarzuty przeciwko prezydentowi Komorowskiemu, natomiast zwolennicy przyjęcia Krzyża argumentują, że powstawał on z inicjatywy krakowskich środowisk kombatanckich, a ustawę podpisał Lech Kaczyński. – Porozumienie postanowiło, że nie będzie zabierać w tej sprawie stanowiska i pozostawiamy to sumieniu każdej z osób – informuje.

– Otrzymaliśmy te ankiety, nie wysłaliśmy pisemnej odpowiedzi, ale poinformowaliśmy IPN przy innej okazji, że nie przyjmiemy tych odznaczeń – powiedziała „Naszemu Dziennikowi” Joanna Gwiazda, która wraz z mężem Andrzejem Gwiazdą była zaangażowana w działalność opozycyjną. Podkreśla, że motywacja ich kroku jest wieloaspektowa. – Oczywiście chodzi również o to, że z rąk pana Komorowskiego nie będziemy przyjmować żadnych odznaczeń – podkreśla Gwiazda. – Ale jest tyle ważnych rzeczy, którymi się nie zajmujemy – dodaje. Joanna Gwiazda wskazuje też, że jej mąż otrzymał już Krzyż Orła Białego, a ona Krzyż Wielki Odrodzenia Polski. – To jest jakieś nieporozumienie, nie kolekcjonujemy hurtowo odznaczeń – zaznacza.

Małgorzata Sokołowska z Gdańska podkreśla w swoim liście do IPN, że jej nieżyjąca matka Wiesława Kwiatkowska „byłaby zaszczycona uznaniem przez IPN, ale nie przyjęłaby go z rąk prezydenta Komorowskiego”. „Po tym, jak prezydent Komorowski zaprosił na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego Wojciecha Jaruzelskiego: człowieka oskarżonego w procesie o sprawstwo kierownicze grudniowej masakry w grudniu 1970 r. w Gdyni i Gdańsku, od kilkunastu lat skutecznie unikającego osądzenia. Gdy tymczasem jedyną osobą skazaną za Grudzień ´70 była właśnie Wiesława Kwiatkowska” – zaznacza jej córka.

Szereg innych argumentów podaje grupa działaczy ze Stowarzyszenia „Godność” z Gdańska, skupiających byłych działaczy NSZZ „Solidarność” i byłych więźniów politycznych z lat 1980-1989.
„Obecny Prezydent Bronisław Komorowski, który miałby nam przyznać odznaczenia, jako polityk PO i Marszałek Sejmu nie zachował należytej kultury politycznej, wypowiadając się w sposób uwłaczający o tragicznie zmarłym w katastrofie smoleńskiej Prezydencie Lechu Kaczyńskim, przez co obniżał także rangę Urzędu Prezydenta” – podkreślają działacze Stowarzyszenia. Dodają, że Komorowski nie wytłumaczył się dotąd ze znajomości z Tomaszem Turowskim, oskarżonym o współpracę z PRL-owskimi organami bezpieczeństwa, inwigilującymi Papieża Jana Pawła II, a w wolnej Polsce wysokim rangą dyplomatą, który dziwnym zbiegiem okoliczności był w imieniu MSZ organizatorem wizyty polskiej delegacji do Katynia, na której czele stał prezydent Lech Kaczyński. Byli opozycjoniści oceniają, że „obecna Polska i jej rządy jednoznacznie nie odcięły się od dawnych struktur i powiązań, także tych zagranicznych”, a nasze państwo nadal „tkwi w wielu dziedzinach życia w postkomunistycznych układach”.

Rzecznik IPN Andrzej Arseniuk mówi, że trudno w tej chwili ocenić skalę zjawiska odmów przyjęcia Krzyża „Solidarności”. – Na razie docierają do nas pojedyncze sygnały, bardziej takie stanowiska są obecne w mediach – mówi rzecznik. – Ale proces wysyłania ankiet dopiero się zaczął – zaznacza. Arseniuk dodaje, że do centrali dotarło w tej chwili kilka odmów zawierających różną argumentację. – Właśnie przyszło pismo, w którym autor stwierdza, że nie przyjmie odznaczenia, ponieważ uważa, że w kraju są ważniejsze rzeczy – mówi.

Rzecznik odsyła nas do oddziałów, które prowadzą akcję rozsyłania ankiet. – Trudno nam oceniać motywację osób odmawiających przyjęcia tego odznaczenia – mówi „Naszemu Dziennikowi” Grzegorz Surdy z wydziału prasowego krakowskiego oddziału IPN. – Procedura jest taka, że prezes IPN wnioskuje do prezydenta RP o odznaczenie danej osoby – informuje. – Warunki przyznawania tego odznaczenia są bardzo precyzyjnie określone w przepisach, to nie jest kwestia uznaniowości – dodaje. Można je przyznać osobom, które były pozbawione wolności za działalność opozycyjną ponad 30 dni lub które działały co najmniej przez rok w opozycji. Krzyż ma tylko jedną rangę.

– Mamy w naszych archiwaliach materiały na temat represji, one są weryfikowalne, wnioski zgłaszać mogą także różne stowarzyszenia środowiskowe – mówi Surdy. Jak nas informuje, krakowski oddział IPN wysłał już kilkaset ankiet do wypełnienia przez byłych opozycjonistów. W skali całego kraju liczba ta będzie sięgać kilku tysięcy.

Zenon Baranowski • NASZ DZIENNIK

Możliwość komentowania Nie chcą odznaczeń od Komorowskiego została wyłączona