Opozycja koncesjonowana

Posted in ■ aktualności, ■ historia by Maciejewski Kazimierz on 18 grudnia 2011

Zastanawiam się jak wielka część opozycji koncesjonowanej przez komunistów w latach 88 i 89 dziś szczyci się spuścizną opozycyjną uczestnicząc czynnie w życiu politycznym i samokreując się publicznie na kombatantów walczących twardo z komunistami i pisząc scenariusze swojej tragicznej martyrologii, która miała smak magdalenkowej zimnej wódeczki.

Co to jest opozycja koncesjonowana ?

To pojęcie czy raczej nazwa własna, którą wymyśliłem w trakcie moich studiów politologicznych. Na ostatnim roku zacząłem zastanawiać się nad tematem mojej pracy magisterskiej. Postanowiłem zatem opracować temat, który został celowo pomijany czy zapomniany przez ostatnie 20 lat temat opozycji z którą komuniści w ogóle chcieli rozmawiać pod koniec lat 80 i z którymi komunistom było rozmawiać wygodnie.

Zacząłem od poszukiwań opracowań naukowych, które traktowały o temacie. Mimo najszczerszych chęci nie doszukałem się pozycji naukowych, które w sposób analityczny i w miarę rzetelny opisywały wyżej wspomniane zjawisko. To, że władze komunistyczne czując stęchliznę komunistycznego trupa w roku 1988 wybierały sobie partnerów do rozmowy jest powszechnie wiadome. To, że w Magdalence Kiszczak rozmawiał z Michnikiem i innymi również nie jest tajemnicą, ale ja chciałem dowiedzieć się więcej. Jak w istocie Kiszczak i spółka wybierali sobie partnerów do rozmów, jak koncesjonowali opozycję legitymizując w oczach społeczeństwa tą opozycję którą chcieli i wybrali sobie. Społeczeństwo w znacznej części uwierzyło, że właśnie ta opozycja koncesjonowana jest jedyną opcją opozycyjną wobec władzy komunistycznej i nie istnieje inne środowisko opozycyjne.

Symboliczny podział na „gołębie” i „jastrzębie” w łonie opozycji antykomunistycznej w lat 80 w PRL doprowadził do tego, że ci bardziej pokorni i ugodowi wobec władz komunistycznych zostali zaproszeni do rozmów najpierw w Magdalence, później przy okrągłym stole zaś ci, którzy wobec PZPR oraz reżimu komunistycznego zachowywali twardą linię zostali przez komunistów natychmiast odrzuceni. Co więcej komuniści zastosowali swego rodzaju blokadę informacji publicznej, iż poza tą opozycją, która została zaproszona do Magdalenki w Polsce nie istnieje żadna inna opozycja.

No dobrze mając pewne możliwości zacząłem zbierać materiały na temat tych właśnie wcześniej wspomnianych podziałów w szczególności zwracając uwagę na tą część ówczesnej opozycji, której Kiszczak się nie bał czyli tą część, której władza wręczyła przepustki do Magdalenki.

Postanowiłem wykorzystać moje znajomości w kręgach tych osób, które wówczas miały zgodę na rozmowy z komunistami oraz tymi, którzy z upadającą komuna rozmawiać nie chcieli

I tu nagle mur milczenia. Moi koledzy opozycjoniści wcześniej rozmowni wręcz wylewni na wspomnienie o Magdalence nabrali dosłownie wody w usta. Opór materii był tak wielki, a milczenie tak wymowne, że po paru miesiącach dałem sobie spokój z tematem pod nazwą „ opozycja koncesjonowana”

Ja oczywiście nie odpuszczę i do tematu na pewno powrócę, może przy okazji doktoratu. Jednakże na chwilę obecną nie ma szans na jakiekolwiek konkretne i rzetelne informacje czy to ze strony Kiszczakowców czy od opozycjonistów uczestniczących w rozmowach „magdalenkowych”.

Mając na uwadze ów wspomniany już przeze mnie opór materii, naprawdę zastanawiam się jak wielka część opozycji koncesjonowanej przez komunistów w latach 88 i 89 dziś szczyci się spuścizną opozycyjną uczestnicząc czynnie w życiu politycznym i samokreując się publicznie na kombatantów walczących twardo z komunistami i pisząc scenariusze swojej tragicznej martyrologii, która miała smak magdalenkowej zimnej wódeczki.

Witold Janowicz • wpolityce.pl

Możliwość komentowania Opozycja koncesjonowana została wyłączona