Rząd zmienił prawo dla właściciela Amber Gold

Posted in ■ aktualności by Maciejewski Kazimierz on 7 września 2012

Rząd Donalda Tuska zmienił prawo dla jednej prywatnej firmy, kierowanej przez notorycznego oszusta, wielokrotnie skazanego prawomocnymi wyrokami.

Jesienią 2010 r. wystąpił o zniesienie ustawy o domach składowych. Dzięki temu Amber Gold mogła nadal bez przeszkód dynamicznie się rozwijać i poszukiwać kolejnych klientów.

W związku z działalnością Amber Gold w listopadzie 2010 r. rząd zaproponował zmianę prawa. W ramach ustawy o ograniczaniu barier administracyjnych Ministerstwo Gospodarki najpierw rozważało zniesienie zapisów blokujących funkcjonowanie Amber Gold jako domu składowego, a potem zdecydowano się unieważnić całą ustawę. Decyzja ta przyniosła Marcinowi P. podwójne korzyści. Po pierwsze anulowano nieudaną próbę funkcjonowania Amber Gold pod reżimem ustawy o domach składowych i równocześnie zmieniono przepisy zabraniające tej firmie wystawiania certyfikatów towarowych. Zniesienie tej bariery prawnej stanowiło więc zielone światło dla oszusta, aby mógł nadal rozwijać swój biznes czyli prowadzić skład złota, którego jako karany prowadzić nie miał prawa.

Z ustawy miał zniknąć punkt przewidujący, że „działalnością przedsiębiorstwa składowego mogą kierować osoby, które nie są skazane prawomocnym wyrokiem za przestępstwa gospodarcze”.Zniesiony zostałby też rejestr przedsiębiorstw składowych i obowiązek składania oświadczeń. – Nagromadzenie dziwnych zdarzeń w tej sprawie jest absolutnie nadzwyczajne –mówią politycy opozycji.

W grudniu 2009 r. Amber Gold wystąpiła z wnioskiem do Ministerstwa Gospodarki o wpis do rejestru przedsiębiorstw składowych. Została do niego wpisana w styczniu 2010 r. jako pierwsza i jedyna firma. Status domu składowego wykorzystywała, podkreślając, że jej działalność jest kontrolowana przez MG i że wystawiane klientom certyfikaty są „papierem wartościowym”.

Wiosną 2010 r. do MG dotarły dokumenty z rejestru karnego informujące o wyrokach Marcina P. W tej sytuacji firma Amber Gold musiała być wykreślona z rejestru, a Marcinowi P. zakazano prowadzenia składu. Oznaczało to ogromne problemy dla firmy. Zaraz potem MG podjęło jednak działania o anulowanie projektu ustawy.

Okazuje się, że jeszcze kilka dni przed przekazaniem projektu o ograniczeniu barier administracyjnych przez MG pod obrady rządu ustawa o domach składowych miała pozostać, skrócona tylko o punkty, które – przypadkowo – kolidowały z działalnością Marcina P. i Amber Gold. W Biuletynie Informacji Publicznej na stronie MG znajduje się projekt z 15 listopada 2010 r. ustawy o ograniczeniu barier administracyjnych. Z ustawy o składach miały zniknąć art. 1–11, w tym kluczowy dla Marcina P. art. 3 pkt 3, przewidujący, że „działalnością przedsiębiorcy mogą kierować osoby, które nie są skazane prawomocnym wyrokiem m.in. za przestępstwo przeciwko wiarygodności dokumentów, mieniu, obrotowi gospodarczemu, obrotowi pieniędzmi i papierami wartościowymi, przestępstwo skarbowe”. Zniesiony zostałby też rejestr przedsiębiorstw składowych i obowiązek składania oświadczeń przez przedsiębiorców chcących prowadzić tego typu działalność.

Takie rozwiązanie byłoby wyjątkowo korzystne dla Marcina P., bo eliminowałoby przepisy, które uniemożliwiały Amber Gold funkcjonowanie jako domu składowego, a równocześnie zagwarantowałoby korzyści, jakie spółka ta czerpała ze statusu domu składowego.

W opisie projektu MG z 15 listopada 2010 r. znajduje się adnotacja, że został on skierowany pod obrady Rady Ministrów 23 listopada 2010 r. Rząd nad tym dokumentem procedował w błyskawicznym tempie. Projekt, który wyszedł z rządu, różnił się już jednak od tego, który znajduje się na stronach MG. Jego art. 104 przewidywał całkowite anulowanie ustawy o domach składowych. Ustawa została przyjęta przez Sejm 25 marca 2011 r. Ostateczne rozwiązanie było też korzystne dla Amber Gold, choć nie tak absurdalne, jak proponowane w projekcie z 15 listopada.

Potem Marcin P. zdołał skłonić kolejnych klientów do zainwestowania w jego firmę setek milionów złotych i uruchomił największy prywatny projekt lotniczy w historii Polski – swoje linie OLT Express.

– Nagromadzenie dziwnych zdarzeń i przyspieszenie działań w tej sprawie jest absolutnie nadzwyczajne – mówi „Codziennej” Piotr Naimski, b. wiceminister gospodarki – Najważniejsze pytanie, kto dał Marcinowi P. miliony, którymi obracał – dodaje.

– Tylko komisja śledcza może wyjaśnić, czy Marcin P. miał rzeczywiście tak wysoko postawionych mocodawców, że roztaczali nad nim parasol ochronny i nawet pisali ustawy. Przypomina to aferę Rywina i słynne „lub czasopisma” – mówi poseł PiS-u Marcin Mastalerek.

Tadeusz Święchowicz, Wojciech Mucha Gazeta Polska Codziennie
fot. se.pl

Możliwość komentowania Rząd zmienił prawo dla właściciela Amber Gold została wyłączona